W marcu minie rok odkąd Europa zmaga się na poważnie z wirusem. Powoli przyzwyczajamy się do tego, by gdzie się tylko da unikać płatności gotówkowych i niepotrzebnego stania w kolejkach. Trudno ocenić, ile taki stan rzeczy jeszcze potrwa, ale sytuacja z COVID-19 zainspirowała niektórych do całkiem rozsądnych działań. Stal Gorzów wprowadziła dla kibiców udogodnienie, mające na celu ograniczenie kontaktów międzyludzkich przy wejściu na stadion, a przy okazji zapewniła swoim fanom duży komfort. Od sezonu 2021 sympatycy klubu będą mogli mieć karnety w telefonach. Tradycyjne karty zastąpi aplikacja Wallet (iOS) lub Google PAY (Android). - Dzięki temu unikniecie sytuacji, że karnet się zgubi i zawsze będziecie mogli mieć go przy sobie - chwalą się w Gorzowie. Trzeba przyznać, że idea jest w sam raz na panujące warunki i z pewnością sprawdzi się w realiach życiowych. Początkowe problemy mogą mieć kibice starszej daty, ale zapewne szybko uzyskają pomoc od młodszych, bardziej obeznanych kolegów. Tym samym Stal jest kolejnym klubem, który rusza ze sprzedażą wejściówek na nowy sezon. To cieszy oczywiście kibiców, ale nie należy zapominać o rzeczy najważniejszej. Nadal nie jest wiadome, jak dokładnie pod względem kibicowskim będzie wyglądał przyszły rok. Każdy na świecie jest już zmęczony obecnym stanem i chciałby wierzyć w szybki powrót do normalności. Nauczone doświadczeniem z 2020 roku polskie ligi żużlowe zapewne staną na głowie, by wpuścić jak największą ilość kibiców, ale nie można wykluczyć ponownych ograniczeń, z brakiem publiczności włącznie. Rozwiązanie zaproponowane przez gorzowski klub jest o tyle unikatowe, że do tej pory to raczej tylko bilety można było posiadać w wersji mobilnej. Przyśpieszało to procedurę wejścia na stadion, a i dla kibica było wygodniejsze. Karnety w podobnej formie to swego rodzaju nowinka, która powinna szybko zastąpić plastikowe karty. Wielce prawdopodobne, że ten pomysł przetrwa dłużej niż tylko do oczekiwanego przez wszystkich końca pandemii.