eWinner Apator Toruń chciał za wypożyczenie Tobiasza Musielaka 200 tysięcy złotych. Z kolei Paweł Miesiąc miał chcieć za podpis 160 tysięcy złotych. Cellfast Wilki Krosno chwalą się, że są klubem stabilnym, ale w budżecie nie ma kasy na takie ekstrawagancje. Zwłaszcza że tak Musielak, jak i Miesiąc musieliby jeszcze dostać dobrą punktówkę. W przypadku Musielaka doszłaby też kwota za podpis. - Nie komentujemy doniesień transferowych - mówi nam menedżer Wilków Michał Finfa. - Mogę natomiast powiedzieć, że od soboty zaczynamy treningi na własnym torze. To będzie kilka dni jazdy. Być może na koniec zorganizujemy jakiś sparing. Szykujemy się na mecz z Orłem Łódź, który jest planowany na 18 kwietnia. Stadion Wilków właśnie został odebrany i za chwilę dostanie licencję. Problem w tym, że na pierwszy mecz nie będzie oświetlenia. - W firmie, która robi nam jupitery, są zakażenia koronawirusem - informuje Finfa. - Zachorowało trzydziestu pracowników i nie ma jak dokończyć prac na naszym stadionie. Dwa maszty od strony Wisłoka staną w połowie maja. Uznaliśmy, że nie ma co czekać, dlatego GKSŻ odbierze obiekt, a na debiut oświetlenia trochę poczekamy. Pytanie, czy treningi pomogą Wilkom. Pierwszy mecz pokazał, że w tej drużynie jest sporo dziur. Największą jest Peter Ljung. W klubie muszą liczyć na to, że kilka dni spokojnych treningów przełoży się na zwyżkę formy i da punkty w meczu z Orłem. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź