Ireneusz Kwieciński wraca do pracy w Krośnie po trzech latach przerwy. - Zdecydowałem się przyjąć tę ofertę współpracy między innymi dlatego, a może przede wszystkim dlatego, że postawiono na szkolenie młodzieży. Zawsze chciałem uczyć młodych, tylko nie zawsze były warunki i możliwości. Dziś mamy deficyt jeśli idzie o chętnych do uprawiania tego sportu, ale wierzę, że ci młodzi się pojawią. Dobre wyniki zawsze zachęcają młodzież do przyjścia na trening i prób jazdy na żużlu. W Krośnie mamy teraz boom na żużel, zainteresowanie mieszkańców jest ogromne. Dlatego już teraz zachęcam do treningów. Osobiście zawsze podobały mi się drużyny, w których startowali wychowankowie - powiedział 46-letni szkoleniowiec, cytowany przez oficjalną stronę Cellfast Wilków. Sport żużlowy w Krośnie pod wodzą prezesa Grzegorza Leśniaka naprawdę się rozwija. Sternik beniaminka eWinner 1. Ligi skupia się na doskonaleniu pierwszego zespołu, ale także buduje klub w oparciu o miejscowych ludzi. Właśnie z tego powodu zakontraktował Kwiecińskiego, a także menedżera Michała Finfę. Niewykluczony jest też powrót Aleksandra Grygolca, choć główny sponsor Orła Łódź - Witold Skrzydlewski - stawia sprawę jasno. A mianowicie oczekuje za młodzieżowca 240 tysięcy złotych. Piłka jednak wciąż jest w grze, Grygolec (którego pozyskanie sonduje jeszcze MrGarden GKM Grudziądz) może zmienić barwy klubowe. Dawno w Krośnie nie widzieli wychowanka na dobrym poziomie. Chęć pozyskania Grygolca i także postawienie na szkolenie to kolejny pozytyw pracy prezesa Cellfast Wilków. Na stronie klubu z Podkarpacia czytamy, że poszukiwani są chłopcy w wieku do 15 roku życia. Kandydaci poza tym powinni cieszyć się dobrym stanem zdrowia. W planach trenera Kwiecińskiego są ćwiczenia na siłowni, sali sportowej, basenie i zajęcia w klubowym warsztacie dotyczące pracy przy sprzęcie żużlowym. Rozpoczęcie treningów na torze jest zaplanowane na kwiecień. W zależności od wieku i potrzeb adepci będą trenować na motocyklach o niższej pojemności (250 ccm) lub na klasycznych (500 ccm). Dla kibiców oglądanie wychowanków to wielka frajda. Nie wszyscy fani mogą się tym poszczycić. - Taki model chcielibyśmy stworzyć w Wilkach, choć wiadomo, że to długa droga, wymagająca cierpliwości i pracy. Chciałbym doprowadzić do sytuacji, żeby chociaż tę obsadę juniorską w krośnieńskiej drużynie stanowili chłopcy z regionu. A później, z biegiem czasu, ci młodzi powinni przechodzić na pozycje seniorskie jako filary podstawowego składu - podsumował szkoleniowiec krośnian. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź!