PGE Ekstraliga potrzebuje wstrząsu. Prezesi klubów najlepszej ligi świata go potrzebują. Podoba mi się zatem pomysł jednego z działaczy PZM, dość ważnego, by wiosną ogłosić powiększenie ligi do 10 drużyn. W 2022 wejdzie nowy kontrakt telewizyjny, więc znajdzie się kasa dla dwóch nowych ekip. Z powiększenia wyniknie wiele korzyści. Będzie więcej meczów, sezon się wydłuży, przez co telewizja dostanie o wiele lepszy produkt niż obecnie. Jeśli przy negocjowanym właśnie kontrakcie z tv na lata 2022-24 mówi się o kwocie 100 milionów złotych, tak przy następnym będzie się mówiło o 140, czy nawet 150 milionach. Lepszego momentu na rewolucyjne zmiany, jak początek wiosny 2021 nie będzie. Przed startem ligi kluby dowiedzą się, że nikt nie spada, że nie trzeba się stresować. Emocji jednak nie zabraknie, bo przecież rozgrzeje nas walka o tytuł mistrzowski, ale i też ta w eWinner 1. Lidze, gdzie dwie drużyny (chętnych na awans jest dużo więcej) powalczą o wejście do elity. Ta zmiana w tym momencie ma też sens z finansowego punktu widzenia. Dotąd mówiło się, że nie ma opcji powiększenia PGE Ekstraligi i rozgrywania większej liczby spotkań, bo nie ma na to pieniędzy. Teraz z pewnością się pojawią. Choćby z racji tego, że podwyższony zostanie kontrakt telewizyjny. Obecny daje Ekstralidze 20 milionów na sezon, z czego każdy z klubów dostaje po 2 miliony. Nowy ma dać minimum 30, może 33 miliony na rok, więc nawet jak dojdą dwa nowe podmioty, to każdy z klubów może liczyć na delikatną zwyżkę wpływów z tej umowy. Inna sprawa, i o tym też się mówi, że w żużlowej centrali dojrzewają do tego, by zacząć inaczej dzielić pieniądze. Mówił o tym w wywiadzie dla Interii były prezes PZM Andrzej Witkowski. Teraz jest tak, że żużlowe spółki dostają swoje 2 miliony i wydają je na kontrakty zawodników. Słowem przejadają. PZM to widzi. Jest pomysł, by od 2022 roku część tych środków podzielić w ramach celowych dotacji. Jedna byłaby na szkolenie, druga na poprawę infrastruktury. Wiem, cudzej kasy nie powinno się dzielić, ale inaczej tego płacowego szaleństwa, jakie mamy w polskim żużlu, przerwać się nie da. Jak tak dobrze się przyjrzeć, to zmiany polegające na powiększeniu ligi i nowej dystrybucji środków, która poprawi infrastrukturę i szkolenie, sprawią, że za kilka lat popłynie do PGE Ekstraligi strumień jeszcze większych pieniędzy. Dlatego liczę na to, że jeden działacz-wizjoner za chwilę zarazi kolejnych. Na razie bowiem nie ma 100-procentowego poparcia dla pomysłu. Prezes Ekstraligi Żużlowej nie dał mu jeszcze błogosławieństwa. Może jednak zmieni zdanie. Jeszcze jest czas na podjęcie decyzji. Dodam jeszcze tylko na koniec, że za zmianą przemawia też to, że w 2022 roku mają wrócić do ligi ośrodki żużlowe w Krakowie i Pile. Mówi się też, że może dołączyć zespół z Ukrainy. Jeśli teraz mamy podział trzech lig na 8, 8 i 7, to od 2022 mogłoby być 10, 8, 8. To byłoby coś. ------------------------------------------------ Samochód 20-lecia na 20-lecie Interii! ZAGŁOSUJ i wygraj 20 000 złotych - kliknij. Zapraszamy do udziału w 5. edycji plebiscytu MotoAs. Wyjątkowej, bo związanej z 20-leciem Interii. Z tej okazji przedstawiamy 20 modeli samochodów, które budzą emocje, zachwycają swoim wyglądem oraz osiągami. Imponujący rozwój technologii nierzadko wprawia w zdumienie, a legendarne modele wzbudzają sentyment. Bądź z nami! Oddaj głos i zdecyduj, który model jest prawdziwym MotoAsem!