Michał Finfa pomagał Wilkom Krosno montować skład na sezon 2020. Prezes Eltrox Włókniarza Michał Świącik nie miał nic przeciwko, więc Finfa podpowiedział Wilkom kilka nazwisk. – A dokładnie Mateusza Szczepaniaka i Daniela Jeleniewskiego – mówi nam Finfa. – To wyglądało tak, że przekazałem prezesowi Wilków namiar, a wcześniej powiedziałem zawodnikom kilka ciepłych słów o klubie z Krosna. Finfa wyjaśnia, że prezes Wilków Grzegorz Leśniak ma otwartą linię, że w kwestiach drużyny może się radzić, kiedy chce. – Często ze sobą rozmawiamy, bo jestem z Krosna, a Wilki mają szczególne miejsce w moim sercu. Prezes Włókniarza wie o wszystkim, jemu to nie przeszkadza, a ja się cieszę, że mogę bezinteresownie pomóc ważnemu dla mnie klubowi. Zresztą między Włókniarzem i Wilkami nie ma konkurencji, jeżdżą w innych ligach, starają się o innych zawodników. Wymarzony kandydat na menedżera Wilków nie trafi jednak do tego klubu. – Szykuję teraz materiały do licencji dla Włókniarza – ucina temat przenosin. – Dobrze pracuje mi się z nowym trenerem Piotrem Świderskim. Jesteśmy w podobnym wieku, podobało mi się, jak prowadził zespół w końcówce sezonu 2020. Fajne wskazówki dawał zawodnikom. Pytanie, czy wskazówki i podpowiedzi Finfy pomogą Wilkom? Co będzie jeśli poleceni przez niego żużlowcy zawiodą? – Pod kontraktem podpisany jest prezes. Zawsze to włodarze klubu ponoszą pełną odpowiedzialność za transfery, więc nie sądzę, że ktoś powinien mieć do mnie pretensje. Z drugiej strony takie nazwiska, jak Szczepaniak i Jeleniewski, to raczej dobre opcje dla beniaminka. Jakbym komuś powiedział wcześniej, że tacy zawodnicy będą jeździli w Wilkach, to chyba by nie uwierzył – kończy Finfa.