Lejonen Gislaved - Dackarna Malilla 42:48 Gospodarze przystępowali do tego meczu osłabieni brakiem Roberta Lamberta (za którego było stosowane zastępstwo zawodnika) i Jarosława Hampela (w miejsce którego wystąpił Mathias Thoernblom). Goście przystąpili do tego meczu w najsilniejszym zestawieniu z Maciejem Janowskim, Taiem Woffindenem i Jasonem Doylem w składzie. Wydawało się, że Dackarna nie będzie miała większych problemów z pokonaniem rywali, tym bardziej, że żużlowcy z Malilli wygrali oba tegoroczne spotkania z Lejonen w rundzie zasadniczej. Gospodarze nie przejęli się jednak zbytnio typami i od pierwszego biegu dzielnie walczyli. Po dwóch pierwszych wyścigach prowadzili już sześcioma punktami, jednak w trzecim starcie goście zmniejszyli przewagę do dwóch "oczek". Bieg później żużlowcy Dackarny doprowadzili do remisu, który utrzymywał się do biegu ósmego. Wówczas Woffinden i Thorssell dali gościom dwupunktowe prowadzenie. Nie oddali go już do końca zawodów - tylko je powiększali. W drużynie miejscowych należy wyróżnić przede wszystkim Olivera Berntzona, który dzielnie bronił honoru Lejonen. Z 14 punktami był niekwestionowanym liderem miejscowych. Dzielnie walczył też Mathias Thoernblom, zdobywca 7 "oczek". Siedem punktów zapisali na swoich kontach też Nicolai Klindt i Rohan Tungate, jednak w ich przypadku nie była to miła niespodzianka, tylko zawód. W drużynie gości do ostatniego wyścigu znakomicie spisywał się Jason Doyle, który był niełapalny. W finałowej gonitwie zawodów Australijczyk zaspał na starcie i przyjechał do mety ostatni. Dobrze spisali się też zawodnicy Betard Sparty Wrocław - Tai Woffinden i Maciej Janowski. Zdobyli, odpowiednio, 12 i 11 punktów. Lejonen Gislaved 42: Rohan Tungate 7 (3,1,0,0,0,3), Robert Lambert ZZ, Mathias Thoernblom 6 (2,0,2,1,1,1), Oliver Berntzon 14 (3,2,2,2,3,2), Nicolai Klindt 7 (1,d,2,2,2,0), Linus Ekloef 3 (1,1,-,1,0), Casper Henriksson 4 (1,3) Dackarna Malilla 48: Maciej Janowski 11 (2,1,3,3,2), Luke Becker 6 (0,3,0,2,1), Jacob Thorssell 4 (0,0,1,1,2), Tai Woffinden 12 (1,3,3,2,3), Jason Doyle 12 (3,3,3,3,0), Maksymilian Bogdanowicz 0 (-,-,0), Ricky Kling 3 (2,0,0,1) Rospiggarna Hallstavik - Vetlanda Speedway 48:42 Podobnie jak w pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym, tak i w drugim, jedna z drużyn przystępowała do rywalizacji osłabiona. Mowa o gościach wtorkowego pojedynku, drużynie Vetlandy Speedway, w której składzie zabrakło trzech liderów - Bartosza Zmarzlika, Szymona Woźniaka i Dominika Kubery. Jak na tak duże braki, podopieczni Conny’ego Ivarssona poradzili sobie całkiem nieźle, zdobywając w Hallstavik 42 punkty, choć całe spotkanie przebiegło pod dyktando gospodarzy. Rospiggarna objęła prowadzenie w meczu już po pierwszym biegu i nie oddała go do końca spotkania. Żużlowcy Vetlandy spisali się niespotykanie równo. Holta, Hjelmland i Kurtz zdobyli po osiem punktów, a pozostała trójka żużlowców gości, Palovaara, Gpiński, i Ljung, zdobyła po sześć "oczek". Niestety dało to zaledwie 42 punkty. W drużynie gospodarzy wyróżniło się trio Timo Lahti, Adrian Miedziński i Kim Nilsson. Fin zdobył 13 punktów i został pokonany tylko przez Petera Ljunga w biegu dwunastym. Wychowanek toruńskiego Apatora zdobył 11 punktów, a Szwed, reprezentujący w Polsce barwy tarnowskiej Unii, 10. Zawiódł Patryk Dudek, który zdobył zaledwie 7 "oczek". Rospiggarna Hallstavik 48: Patryk Dudek 7 (1,2,0,1,3), Timo Lahti 13 (3,3,3,1,3), Kai Huckenbeck 7 (1,3,0,3,0), Kim Nilsson 10 (3,0,3,3,1), Adrian Miedziński 11 (2,3,1,3,2), Anders Mellgren 0 (0,0,0,0,0), Erik Gheorghe NS Vetlanda Speedway 42: Brady Kurtz 8 (2,1,3,0,2), Victor Palovaara 6 (0,2,2,2,0), Tomasz Gapiński 6 (2,2,1,0,1), Peter Ljung 6 (d,1,2,2,1), Rune Holta 8 (3,0,1,1,3), Filip Hjelmland 8 (1,1,2,2,2), Robin Aspegren NS