Pisaliśmy wcześniej, że Bartosz Zmarzlik będzie mógł liczyć na rekordową ofertę (grubo ponad 3 miliona złotych) za ewentualny transfer do Motoru Lublin. Prezes klubu Jakub Kępa szuka przynajmniej jednej strzelby, aby wzmocnić siłę drużyny i realnie powalczyć o złoty medal w PGE Ekstralidze. W ślad za mistrzem mógłby pójść jego przyjaciel ze Stali Martin Vaculik. Gdyby taki scenariusz doszedł do skutku, w praktyce oznaczałoby to rozbiór gorzowskiej drużyny. A wtedy prezes Marek Grzyb musiałby ruszyć w Polskę na grube zakupy i szukać nowych liderów. W tym roku kończy się kontrakt Emilowi Sajfutdinowowi z Fogo Unią Leszno i wcale wykluczyć nie można, że Rosjanin zdecyduje się zmienić klub. Raz, że w drużynie mistrzów Polski trochę się już zasiedział i zdobył z nią wszystko, a dwa przyda mu się nowy bodziec. Poza wszystkim chętnych na jego usługi brakować nie będzie. Już słychać głosy, że jego transfer wstępnie sondowano w Częstochowie, Toruniu i oczywiście w Lublinie, gdzie Emil jest jedną z opcji rezerwowych dla Zmarzlika.Kogo jeszcze mogłaby wziąć Stal w przypadku utraty dwójki liderów? Jeśli spadnie Falubaz, to jedynie Patryk Dudek mógłby stanowić realne wzmocnienie drużyny. Na taki transfer nie ma jednak żadnych szans. Z GKM-u z kolei do wzięcia byłby Nicki Pedersen, ale taki ruch na pewno nie zrekompensowałby kibicom odejścia kogoś takiego jak Zmarzlik czy Vaculik. W Gorzowie mogliby zaryzykować i ściągnąć Mikkela Michelsena, który ma dobre relacje z Andersem Thomsenem. Wtedy jednak bezwzględnie trzeba byłoby wzmocnić pozycję zawodnika do lat 24 oraz młodzieżowców. W tym kontekście najgłośniej mówi się o Jakubie Miśkowiaku (ten transfer będzie trudny do zrealizowania) oraz Bartłomieju Kowalskim. Obecny zawodnik Eltrox Włókniarza byłby ciekawą opcją. Z urzędu stałby się liderem formacji, mógłby uczyć się jazdy na trudnym, gorzowskim torze i podpatrywać mistrza Zmarzlika. Problemem byłaby jednak odległość, bo żużlowiec mieszka pod Tarnowem, a to przecież drugi koniec Polski.W każdym razie, gdyby tak Zmarzlik zdecydował się na odejście, Stal wówczas bezwzględnie będzie musiała odpowiedzieć prawdziwą bombą transferową. Mówiąc krótko - wyciągnąć jakąś gwiazdę z innego klubu. Wtedy cała lawina na rynku ruszy w najlepsze. Pamiętać trzeba też przy tym, że przemeblowań w składzie potrzebuje eWinner Apator oraz ktoś z dwójki - Falubaz i GKM. Do tego dochodzi też beniaminek, który bezwzględnie będzie potrzebował wzmocnień. Tegoroczna giełda szykuje się zatem wyjątkowo ciekawie.