Noty dla zawodników Arged Malesy Ostrów Wielkpolski Nicolai Klindt 3. Przed sezonem narzekał, że gdyby nie przepis o zawodniku U24, to znalazłby klub w PGE Ekstralidze, a gdy jego drużyna ma możliwość awansu do najlepszej ligi świata, to jest jej najsłabszym ogniwem w meczu finałowym. Nawet po ewentualnym triumfie Arged Malesy trudno będzie mu zachować miejsce w składzie. Tomasz Gapiński 5+. Bilet do PGE Ekstraligi to droga sprawa, ale póki co ostrowianie zmierzają do niej - nomen omen - na gapę. Nie ściągnęli zimą żadnej gwiazdy z polskim paszportem, tylko postawili na dużo tańszego nie najmłodszego już zawodnika, a ten odwdzięczył się im 14 punktami w pierwszym finałowym meczu. Oliver Berntzon 5-. Bomba z opóźnionym zapłonem? Lepiej odpalić późno niż wcale. Szwed długo wchodził na właściwe obroty, ale w schyłkowej fazie sezonu wreszcie sprawuje się jak na stałego uczestnika cyklu Grand Prix przystało. Wpadka w pierwszym biegu obciąża co prawda jego konto, ale szybko załatał tę dziurę kompletem w kolejnych czterech seriach. Patrick Hansen 5. - Nie czytajcie Internetu - miał powiedzieć swoim kibicom po zakończeniu spotkania. Jeśli fani posłuchali jego nietypowego apelu, to niech ktoś przekaże im, że na Interii piszą, iż jeśli ktoś w Ostrowie bez wątpienia nadaje się do startów w najlepszej lidze świata, to jest to właśnie Patrick Hansen. Grzegorz Walasek 4. Po meczu więcej niż o jego jeździe mówi się o kontrowersyjnym wykluczeniu w wyścigach nominowanych i pomeczowym wywiadzie, w którym zachęcał żużlowych działaczy do spróbowania swych sił na motocyklu. Kto wie? Skoro 45-letni Walasek może być gwiazdą eWinner 1. ligi, to szans na owocne kariery zawodnicze niewiele starszych panów Szymańskiego i Fijałkowskiego również nie należy skreślać. Jakub Krawczyk 5. Nie może jeszcze legalnie napić się szampana zwycięstwa, ale należy mu się on tak samo jak starszym kolegom. Na torze jeździ z takim luzem, jakby ścigał się z kolegami na wf-ie, a nie w finale najlepszej ligi świata. Co ważne, punkty zawdzięcza nie holowaniu przez seniorów, a własnej - ostrej, lecz inteligentnej - walce przez 4 okrążenia. Sebastian Szostak 4-. Tym razem to nie on był najbardziej wyróżniającą się postacią ostrowskiej formacji młodzieżowej, ale do jego jazdy nie można się przyczepić. Zrobił swoje. Noty dla zawodników Cellfast Wilków Krosno: Tobiasz Musielak 4-. W ostatniej fazie sezonu nie imponuje już tak, jak na jego początku. Po dwójce z bonusem w pierwszym starcie wydawało się, że napsuje w niedzielę sporo krwi ostrowskim kibicom, a jedyne co się popsuło to układ zapłonowy jego motocykla w kolejnej serii startów. Vaclav Milik 4-. Nie wygrał żadnego wyścigu, ale na koncie nie miał też żadnej śliwki. Jego występ był do cna przeciętny. Z drugiej jednak strony czy od tego typu zawodnika spodziewano się czegoś więcej? Na pewno nie tego, że będzie musiał nadrabiać w ramach rezerwy taktycznej słabą jazdę kolegów. Patryk Wojdyło 2+. Siła rozpędu nabrana przez niego świetnym występem w półfinale wystarczyła mu na pierwszy wyścig meczu, w którym pokonał Berntzona i Klindta. Później wyraźnie odstawał, a do swojej czwartej programowej gonitwy już nawet nie wyjechał. Mateusz Szczepniak 1. Świetna forma w ostatnich meczach, dobrze znany tor. Co mogło pójść nie tak? Jak się okazuje, wszystko. Był tak wolny, że nie udało mu się wyprzedzić nawet 17-letniego Krawczyka. Na nim krośnianie zawiedli się najmocniej. Andrzej Lebiediew 3+. Dwie trójki w środku zawodów dawały fanom Wilków nadzieję, że wreszcie odnalazł właściwą prędkość, ale w ostatnich wyścigach znów był zagubiony jak dziecko we mgle i dojeżdżał na metę ostatni. Kamil Marciniec, Aleks Rydlewski 1. Nie ma sensu rozbijać oceny zawodników wypożyczonych z eWinner Apatora na dwie osobne, skoro jedyny punkt zdobyty przez krośnieńską formację młodzieżową (konkretnie Rydlewskiego) był tylko wypadkową taśmy jego kolegi w wyścigu juniorskim.