Arged Malesa z dużymi nadziejami podchodziła do sezonu 2021. Drużyna wzmocniona stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix - Oliverem Berntzonem miała napsuć krwi faworytom rozgrywek i aktywnie włączyć się nawet o awans do PGE Ekstraligi. Pierwsze mecze sprowadziły jednak na ziemię nawet największych optymizmów. W trzech spotkaniach ostrowianie zdobyli zaledwie dwa punkty, pokonując jedynie zmierzającą ku drugiej lidze Unię Tarnów. Pech ich nie opuszcza Trzeba przyznać, że podopieczni Mariusza Staszewskiego mają w tym roku niemałego pecha. Na inaugurację ligi zaledwie dwoma "oczkami" pokonał ich beniaminek z Krosna, świeżo wzmocniony Tobiaszem Musielakiem i Vaclavem Milikiem. Bez tych zawodników z całą pewnością po triumf sięgnęliby faworyzowani przed pojedynkiem gospodarze, bowiem zarówno Czech jak i Polak zrobili różnicę. Po feralnym meczu u siebie przyszła kolej na wyjazd do Bydgoszczy. Od pierwszej odsłony dnia starcie przeciwko Abramczyk Polonii układało się po myśli gości, którzy szybko objęli prowadzenie i zmierzali po zwycięstwo. Do końcowego sukcesu zabrakło naprawdę niewiele. W ostatnim wyścigu przyjezdni znajdowali się już nawet na prowadzeniu, ale upadek zanotował Wadim Tarasienko. Sędzia postanowił o powtórce w czterech, a w niej żużlowcy Lecha Kędziory nie popełnili błędu i rzutem na taśmę zdobyli dwa cenne punkty do ligowej tabeli. Pójść za ciosem W ostatnim czasie Arged Malesa wychodzi z kryzysu. Doskonale pokazał to chociażby ich poniedziałkowy mecz przeciwko Zdunek Wybrzeżu Gdańsk. Ostrowianie z kwitkiem odprawili jednego z faworytów do awansu, przy okazji zdecydowanie polepszając swoją sytuację w ligowej tabeli. Nie pozostaje nic innego, jak pokonać teraz Aforti Start. Gnieźnianie do spotkania przystąpią dodatkowo osłabieni brakiem Petera Kildemanda. Nieobecność Duńczyka odczuli kilkanaście godzin temu, kiedy to w Rybniku musieli uznać wyższość ROW-u. Co prawda w inauguracyjnym biegu świetnie zastąpił go Kevin Fajfer, który dojechał do mety na pierwszym miejscu, jednak potem nie było już tak kolorowo. Faworytem do zwycięstwa są niewątpliwie miejscowi, lecz gości nie można od razu spisywać na straty. Podopieczni Rafaela Wojciechowskiego w obecnie trwającym sezonie już nie raz pokazali, że potrafią postawić się nawet silniejszym na papierze zespołom. Awizowane składy na mecz Arged Malesa Ostrów - Aforti Start Gniezno: Arged Malesa Ostrów: 9. Grzegorz Walasek, 10. Tomasz Gapiński, 11. Oliver Berntzon, 12. Daniel Kaczmarek, 13. Nicolai Klindt, 14. Jakub Poczta, 15. Sebastian Szostak Aforti Start Gniezno: 1. Peter Kildemand, 2. Frederik Jakobsen, 3. Mirosław Jabłoński, 4. Timo Lahti, 5. Oskar Fajfer, 6. Marcel Studziński Początek meczu we wtorek 25 maja o godzinie 18:00. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź