Kamil Hynek, Interia: W niedzielę hit kolejki na szczeblu eWinner 1. Ligi. Cellfast Wilki Krosno vs. Arged Malesa. Pierwsi złapali lekką zadyszkę i po serii zwycięstw przegrali dwukrotnie ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Ostrowianie zostali niedawno liderem rozgrywek. Marta Półtorak, były sponsor i prezes klubu z Rzeszowa: Ostrzę sobie pazurki na wyrównane widowisko. Musiałby się zdarzyć naprawdę jakiś kataklizm, żeby Krosno i Ostrów nie dostały się do czwórki. Obie drużyny są już praktycznie pewne jazdy w play-offach. Dostaniemy więc mały przedsmak tego, co wydarzy się za parę tygodni. Nie zdziwię się, jak Krosno i Ostrów zmierzą się ponownie w finale, dlatego jedna z ekip może wypracować sobie przed decydującymi meczami przewagę psychologiczną. Cellfast Wilki mają dziurę na pozycjach juniorskich, ale za to atut swojego toru. Pod warunkiem, że pogoda nie spłata figla i krośnianie przygotują nawierzchnię po swojemu. W innym wypadku na dwoje babka wróżyła i wtedy nie pokusiłabym się o wskazanie faworyta. A Ostrów? Arged Malesa jest rewelacją rozgrywek. Silną stroną są młodzieżowcy. W tej formacji Ostrów posiada kolosalną przewagę, a przy wyrównanym spotkaniu to juniorzy robią najczęściej różnicę. To sprawia, że żaden z seniorów krośnian nie może sobie pozwolić na słabszy moment. Już nie wiem, którą z kolei młodość, bo parę lat temu pogubiłam się w obliczeniach, przeżywa Grzesiek Walasek. Ten zawodnik, podobnie jak swego czasu Greg Hancock jest dowodem na to, że metryka nie ma żadnego znaczenia. A czy zespół z Krosna nie jest zbyt uzależniony od Tobiasza Musielaka? Zawodnik sprowadzony w trakcie sezonu zaliczył dwa słabsze występy i świetnie pracująca maszyna się zacięła. Taki zimny prysznic przyda się krośnianom. Obudzi czujność, że każdy mecz trzeba wydrzeć i nic łatwo nie przyjdzie. Ale to jest to, o czym mówiłam wcześniej. Wypada jeden punktujący senior i robi się problem. Tobiasz jest liderem tej drużyny, świetnie się z tej roli wywiązuje, ale i jemu mogą przydarzyć się wpadki. Trzeba się z tym liczyć. Nikt z nas nie jest robotem. Po to ma jednak kolegów, żeby go spróbowali odciążyć. Ostrów idzie po PGE Ekstraligę z dziadkami w składzie? Faktycznie nie jest to najmłodsza drużyna. Walasek grubo po czterdziestce, a Tomek Gapiński powoli się do niej dobija. Duńczyk Klindt wchodzi w wiek chrystusowy. Taka była koncepcja działaczy, postawili na doświadczenie, ale ryzyko się opłaciło. To jest w ogóle ciekawa historia. Walaska przecież miało nie być w Ostrowie, nie był przewidywany do jazdy w składzie, podpisał tylko kontrakt warszawski, dorzucono go na ostatnią chwilę. Trener Mariusz Staszewski zaryzykował, zaufał mu i rozbił bank. Piękny come-back. Grzesiek był takim wziętym na doczepkę po nieudanym sezonie kwiatkiem do kożucha. Kibice, eksperci, wszyscy powiesili na nim psy po słabym 2020 roku. Uważam, że bez niego Arged Malesa obijałaby się gdzieś w dolnej czwórce tabeli, bez większych szans na play-off. Nie ukrywam, że mnie akurat cieszy, jak zawodnicy z czterdziestką na karku pokazują miejsce w szeregu młodszym chłopakom. Sam Grzesiek pewnie już zapomniał, że startował w PGE Ekstralidze, ale ja chętnie jeszcze bym go w niej zobaczyła. W przyszłym roku wchodzi rekordowy kontrakt z tytułu praw telewizyjnych. Ostrów i Krosno mają teraz pewnie ostry ból głowy, bo z jednej strony finansowo i organizacyjnie nie są jeszcze gotowe na awans, ale z drugiej żal byłoby nie skorzystać, skoro za chwilę na PGE Ekstraligę spadnie deszcz pieniędzy W Krośnie zmiany są widoczne gołym okiem. Klub jest poukładany, stadion pięknie w oczach, postawiono maszty oświetleniowe, nie ma się do czego przyczepić. Znam ludzi, którzy pracują w klubie i oni byliby w stanie organizacyjnie udźwignąć PGE Ekstraligę. Kibicowsko Cellfast Wilki już tam są. Klimat, moda na żużel jest podobna do tego w Lublinie. Tam na speedway chodzą tłumy. Myślę, że włodarze miasta to dostrzegają, a w tym momencie lepszej promocji poprzez sport nie znajdą. Wilki są żywą reklamą i sportowym oknem wystawowym Podkarpacia. I zgadzam się, szkoda by było ten potencjał zmarnować, ponieważ lepsza okazja do awansu może się już w przyszłości nie powtórzyć. Myśli pani, że w Krośnie już trwa analiza rynkowa, prezes Grzegorz Leśniak wali w drzwi sponsorów, szukając środków potrzebnych do zgromadzenia odpowiednich funduszy na PGE Ekstraligę? O tym jestem przekonana w stu procentach. W Krośnie dominuje zdrowy rozsądek. Tu nie ma porywania się z motyką na słońce. To nie będzie wyglądało w ten sposób, że Cellfast Wilki wejdą do PGE Ekstraligi na kredyt, a potem zacznie się rozpaczliwe łatanie dziury w budżecie. Nie, tam wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Inna sprawa, że beniaminek ma podwójnie ciężko. Zeszłoroczny przykład Rybnika jest najlepszą przestrogą. Nie sztuką jest awansować, wykonać skok na kasę i później z hukiem spaść. Sztuką jest się w tej PGE Ekstralidze utrzymać. Dlatego w razie awansu należy solidnie wzmocnić skład, różnica między ligami jest bowiem olbrzymia. Powtórzenie wyczynu ROW-u byłoby chyba najgorszą rzeczą. To nie jest fajne, ani dla kibiców, ani dla sponsorów, ani dla sportu. Co to za przyjemność wpaść na chwilę do PGE Ekstraligi i obrywać w każdym meczu do trzydziestu? Tylko zwycięstwa budują atmosferę wokół klubu, drużyny. Tak na koniec, Ostrovia i Cellfast Wilki miały walczyć o utrzymanie, a spotkają się w górnej czwórce. Ale dla pani większym zaskoczeniem jest pozycja Ostrowa, czy Krosna? Gdyby Krosno wykręciło ten rezultat pierwotnym składem, moglibyśmy piać z zachwytu i mówić o sensacji. Po wzmocnieniach Milikiem i Musielakiem ta optyka się zmienia. Niespodzianką byłoby gdyby podopieczni panów Finfy i Kwiecińskiego nie znaleźli się w pierwszej czwórce. Tam roi się od żużlowców, którzy jeszcze niedawno stanowili o sile drużyn PGE Ekstraligi. W Ostrowie zawodnicy oglądają od lat najlepszą ligę świata z reguły w telewizji. Ich forma przechodzi najśmielsze oczekiwania i to Ostrów bardziej wprawia mnie w osłupienie. Awizowane składy: Cellfast Wilki Krosno 9. Tobiasz Musielak 10. Mateusz Szczepaniak 11. Patryk Wojdyło 12. Vaclav Milik 13. Andrzej Lebiediew 14. 15. Bartosz Curzytek Arged Malesa Ostrów 1. Nicolai Klindt 2. Daniel Kaczmarek 3. Grzegorz Walasek 4. Tomasz Gapiński 5. Oliver Berntzon 6. Sebastian Szostak 7. Jakub Poczta Początek spotkania w niedzielę, 4.07.2021 r. o godz. 14:00 Sędzia: Piotr Stefankiewicz Komisarz toru: Tomasz Welc