Paweł Łaguta nie pojedzie dla eWinner Apatora, a klub nie będzie mu dalej pomagał w rozwiązaniu spraw związanych z zakazem wjazdu do Polski. Toruńscy działacze od jesieni próbowali rozwiązać ten problem (rok temu Łaguta przekroczył termin wyznaczony wizą i stąd zakaz), jeszcze w środę rano przekonywali, że dalej będą to robić, ale okazuje się, że zmienili zdanie. Brak Łaguty, który był przymierzany na pozycję rezerwowego, oznacza, że szansę jazdy pod numerami 8 i 16 dostanie Petr Chlupac, bądź też któryś z juniorów. Apator ma ich w kadrze czterech. Niewykluczone, że szansę w sparingach dostanie też Igor Kopeć-Sobczyński, który podpisał z klubem kontrakt warszawski (bez ustalonych warunków finansowych). Łaguty szkoda, silniki miał mu dać gwiazdor Betard Sparty Artiom Łaguta, ale dla Apatora jego brak nie jest żadnym kłopotem. W sezonie 2021 rezerwowy nie będzie odgrywał tej roli, co w poprzednich latach. Kluczowy będzie żużlowiec na pozycji U-24, a tu Apator ma Roberta Lamberta, który nie ma żadnych zakazów. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź!