Tak intensywnego okresu jesienno-zimowego w Rzeszowie nie było od dawna. Już w listopadzie do drużyny dołączyło mnóstwo ciekawych nazwisk z Andriejem Karpowem i Samem Mastersem na czele. Doszło również do zmiany trenera i prezesa. Od kilku dni klubem zarządza Zbigniew Prawelski, a obowiązki szkoleniowca pełni Michał Widera. Dodatkowo ich stadion jest obecnie jednym wielkim placem budowy, ponieważ trwa wymiana oświetlenia. Jak się okazuje, to jeszcze nie wszystko. Realne szanse na dołączenie do 7R Stolaro Stali ma Bartłomiej Kowalski. Młodzieżowiec ma co prawda podpisany kontrakt z Eltrox Włókniarzem Częstochowa, ale regulamin umożliwia mu jazdę w drugiej lidze na pozycji "gościa". Rąbka tajemnicy w rozmowie z Tygodnikiem Żużlowym uchylił obecny trener rzeszowskiego zespołu. - Wszystko zależy od Włókniarza oraz samego zawodnika, natomiast mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia. Ważne jest to, że Bartek Kowalski chce jeździć w Rzeszowie. Jest zawodnikiem Włókniarza i to jest oczywiście dla niego priorytet, ale liczymy bardzo, że Michał Świącik i Piotrek Świderski dadzą zgodę na starty w Rzeszowie. Chcemy, żeby dla dobra wszystkich się rozwijał - mówi Michał Widera. Walka o utalentowanego juniora nie będzie jednak wcale taka łatwa. Zakusy robi sobie na niego mnóstwo innych klubów, w tym między innymi OK Bedmet Kolejarz. - Nie wiem co planuje Opole, czy inni drugoligowcy. Optymalizujemy nasz skład i bazuję na rozwoju i pozytywnych relacjach niż na jakichś naciskach. Liczy się przede wszystkim wola zawodnika i osób, które pomagają w rozwoju jego kariery. Patrzmy przede wszystkim na jego dobrostan i progresję sportową - zakończył szkoleniowiec "Żurawi". Potencjalne pozyskanie Bartłomieja Kowalskiego z pewnością spowoduje wzrost notowań 7R Stolaro Stali w walce o najwyższe cele. 18-latek ma potencjał na znalezienie się wśród najlepszych młodzieżowców całej drugiej ligi. Nic więc dziwnego, że drużyna z Rzeszowa nie jest jedynym chętnym na skorzystanie z jego usług. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź