Pod koniec zeszłego roku informowaliśmy o rozpoczęciu remontu Stadionu Miejskiego w Rzeszowie. Na obiekcie montowane jest nowe oświetlenie. To jednak nie wszystko, piłkarze zyskają podgrzewaną murawę, a klub żużlowy odwodnienie liniowe spełniające wymogi PGE Ekstraligi. Niestety nagły atak zimy spowodował opóźnienia w pracach i wiele wskazuje na to, że zakończą się one kilka tygodni później niż pierwotnie zakładano. Oznacza to ogromne problemy dla 7R Stolaro Stali. Większość klubów w Polsce odlicza już godziny do pierwszego wyjazdu na tor. Rzeszowianie przez przedłużający się remont w tej chwili nie wiedzą nawet, gdzie odbędą się ich pierwsze treningi. Przez to na starcie mogą odstawać od rywali. - Nasi zawodnicy przygotowują się cały czas indywidualnie. Trener Michał Widera na bieżąco kontroluje te przygotowania, które przebiegają zgodnie z planem. Zrezygnowaliśmy z zaplanowanego obozu na rzecz zorganizowanego wyjazdu na treningi na jeden z zagranicznych stadionów w Niemczech, Chorwacji lub Słowenii - mówi Zbigniew Prawelski, prezes Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego na łamach nowiny24.pl. To nie jedyny problem klubu ze stolicy Podkarpacia. Nierealne jest przygotowanie toru na inaugurację ligi, którą zaplanowano na pierwszy tydzień kwietnia. Zbigniew Prawelski kontaktował się już w tej sprawie z Lokomotivem Daugavpils. - Dla bezpieczeństwa, musimy przełożyć kwietniowe mecze, w których jesteśmy wyznaczeni, jako gospodarz. Jesteśmy w kontakcie z klubem z Daugavpils, wysyłamy do nich pismo o zmianę gospodarza pierwszego meczu. Niejako równolegle przy wiedzy GKSŻ szukamy innego terminu dla tego meczu. Nie są to proste sprawy, ponieważ na Łotwie też są problemy związane z pandemią koronawirusa i sytuacja może przybrać rożny obrót, a Lokomotiv - podobnie jak my i inne kluby - nie chce jeździć przy pustych trybunach. Bierzemy pod uwagę taką opcję, że na swoim torze zaczniemy jeździć dopiero od maja. Na razie jest dużo znaków zapytania a pandemia nie odpuszcza - dodaje. Wszyscy w Rzeszowie wierzą jednak, że sytuacja niebawem ulegnie poprawie i już niedługo motocykle ponownie pojawią się przy Hetmańskiej. - Wykonawca zadeklarował, że mimo opóźnień spowodowanych pogodą, postara się, aby przed końcem marca była możliwość rozpoczęcia prac przygotowawczych na torze, które będą nadzorowane przez GKSŻ. To bardzo specjalistyczne prace związane także z zachowaniem geometrii toru jego twardości oraz odpowiednim wykonaniem band pneumatycznych. Ponieważ dysponujemy potrzebnym sprzętem do takich prac, jesteśmy gotowi udostępnić go wykonawcy - kończy Prawelski. Z pewnością wszyscy kibice "Żurawi" ściskają teraz kciuki za pogodę i samych robotników. W tej chwili 7R Stolaro Stal znajduje się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Opóźnienie treningów może odbić się na formie zawodników. Ponadto zespół straci handicap własnego toru, ponieważ pierwsze domowe spotkania odbędą się praktycznie od razu po oddaniu stadionu do użytku. W polskim żużlu już jednak wielokrotnie byliśmy świadkami, że niemożliwe nie istnieje, a dla niektórych czasem im trudniej, tym lepiej. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź