Wspomniany w komunikacie artykuł znajduje się w Regulaminie Przynależności Klubowej. Mówi on o tym, że "w części finałowej rozgrywek "gość" nie może być finalistą DMŚJ i IMŚJ z roku poprzedzającego dany sezon, oraz obecnym stałym uczestnikiem lub byłym stałym uczestnikiem IMŚ (Grand Prix) lub SEC". Pierwsze komentarze były jednoznaczne - nowy przepis został wprowadzony po to, żeby uniemożliwić OK Bedmet Kolejarzowi Opole skorzystanie w fazie play-off z Bartosza Smektały - żużlowca ekstraligowego Eltrox Włókniarza Częstochowa, który miał występować w barwach opolskiej drużyny jako "gość". Co jednak bardzo istotne, Smektała był w tym roku stałym uczestnikiem cyklu SEC. Nowy przepis zablokował więc jego jazdę dla Kolejarza w fazie play-off. O ocenę regulaminowej zmiany poprosiliśmy menadżera OK Bedmet Kolejarza Opole, Piotra Mikołajczaka - Przyjąłem tę zmianę za jak najbardziej uzasadnioną. Po to się buduje skład przed sezonem, żeby właśnie tymi zawodnikami później jechać. Siły drużyn w play-offach mogły się odwrócić - mamy przecież takich zawodników, jak Robert Lambert, Patrick Hansen, czy innych uczestników GP, SEC, IMŚJ, czy DMŚJ. Uważam więc tę zmianę za zasadną - komentuje dla Interii Mikołajczak. Zmiana za pięć dwunasta Wątpliwości budzi jednak fakt, że tak kluczowa zmiana regulaminowa jest wprowadzana w trakcie rozgrywek, w zasadzie na koniec sezonu. Gdy była mowa o odblokowaniu juniorów, którzy nie mogli startować jako "goście" przez to, że byli wypożyczeni w ramach tego samego klubu ze stowarzyszenia do spółki akcyjnej, tłumaczono, że taki regulamin zatwierdzono przed rozgrywkami i nie będzie jego zmiany w ich trakcie. Podobnie było z kontrowersyjnymi zapisami o "gościach" w poprzednim sezonie w PGE Ekstralidze. Wtedy również nie można było zmieniać zasad w trakcie gry. - Nie powinno tak być, ale mamy w regulaminie zapis, że GKSŻ, jako organ zarządzający pierwszą i drugą ligą, ma prawo ustalania reguł oraz interpretowania obecnych zapisów. Z tego skorzystano i zmieniono regulamin. Dobrze, że nie przed samymi play-offami, tylko dwie rundy przed nimi. Gdybyśmy podpisali umowę, przykładowo, ze Smektałą i Miśkowiakiem i dopiero wtedy ten zapis by się pojawił, to nie byłoby już żadnego pola manewru, bo można podpisać umowy tylko z czterema "gośćmi" - komentuje moment wprowadzenia zmian Mikołajczak. Pozostaje mieć nadzieję, że w przyszłości nie będzie dochodzić do takich sytuacji i nie będzie konieczności wprowadzania poprawek do regulaminu w trakcie rozgrywek.