Nie tak miał wyglądać pierwszy mecz rzeszowian na swoim torze. Stal chciała uczcić to wydarzenie. Rywal do tego był idealny. Kolejarz Opole to obecny lider tabeli. Opolanie myślą tylko o awansie i na razie realizują swój plan w stu procentach. Niedziela przyniosła rzeszowianom rozczarowanie. Przez kilka godzin trwały prace torowe, gdyż na łukach pojawiały się problemy. Z tego powodu mecz nie rozpoczął się o 12:00. Spotkanie zostało przełożone. Zastanawiać mógł fakt, że nie określono godziny próby podjęcia starcia. Okazało się, że problem jest dużo poważniejszy. W pewnym momencie zaprzestano nawet prac torowych. Wszystko zależało zatem od gości. Kolejarz nie był jednak skłonny jechać. Z tego powodu ogłoszono walkowera. Powodem zła nawierzchnia? Więcej o sprawie na antenie Motowizji powiedział Piotr Mikołajczak. - Przyjechałem na stadion przed 8. Z rana wyglądało to nieźle, ale na wejściu w drugi wiraż była wręcz plastelina, a potem było twardo. Jury poprosiło o naprawienie nawierzchni. Chcieliśmy ten mecz pojechać, nawet kosztem przesunięcia. Gospodarze próbowali, ale ich działania nie przyniosły efektów. Wraz z zawodnikami zdecydowaliśmy tak, a nie inaczej - powiedział kierownik Kolejarza. Rozmówca został też zapytany o powody kłopotów. - Problemy są spowodowane dowiezieniem nowej nawierzchni. Nie zostało to chyba dobrze zmieszane. Tu chyba jest za mało gliny. To jest wręcz piach. A ta plastelina rozrywała się, nie była solidna, przez co zawodnicy nie chcieli jechać. Liczy się bezpieczeństwo - stwierdził Mikołajczak. Tym samym opolanie pozostają niepokonani, mając cztery zwycięstwa na koncie. Stal z kolei odniosła trzecią porażkę. Na razie rzeszowianie okupują dno tabeli. Teraz ważniejszym problemem dla klubu z Rzeszowa będzie kara za walkowera. GKSŻ najpewniej przypatrzy się sprawie, a informacja o decyzji komisji powinna pojawić się na dniach.7R STOLARO Stal Rzeszów - 0OK BEDMET Kolejarz Opole - 40 Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź