- Spadł wczoraj deszcz, tor był zupełnie inny, niż na meczu przeciwko Optibet Lokomotivowi Daugavpils. Poza tym zawodnicy, którzy jechali dzisiaj dla drużyny z Landshut, to wybitni żużlowcy zawodnicy z długiego toru. Dla nich taki tor, to "w to im graj", ponieważ tor w Poznaniu jest długi, był dziurawy, przyczepny, bo przygotowała go pogoda - tłumaczył powody porażki Paluch. Nie była to jednak pierwsza sytuacja w tym sezonie, gdy żużlowcy PSŻ-u rywalizowali na torze przygotowanym przez pogodę. Tak samo było przy okazji spotkania ze wspomnianym Optibet Lokomotivem Daugavpils. Tamto spotkanie poznaniacy wygrali 49:41. Dlaczego tym razem tak się nie stało? - Teraz tor był trudniejszy. Widać to zresztą po rekordach toru, które padały niemal jak muchy. Z Daugavpils tor był trochę mniej przyczepny, choć był też szybki - zauważył trener gospodarzy niedzielnego spotkania. - Poza tym, klasa rywala była trochę inna. Łotysze z reguły jeżdżą na twardym torze, a poza tym, to są młodzi zawodnicy. Tu przyjechali wyjadacze z długiego toru - oni czuli się na nim dużo lepiej od zawodników łotewskich. Nie ma co ukrywać, w tych dwóch meczach zespół z Landshut pokazał, że jest zdecydowanie lepszym zespołem od nas. Nasi zawodnicy próbowali szukać odpowiednich ustawień, ale na tle rywali byli wolniejsi. Nawet patrząc na wygrane przez naszych biegi - czasy były gorsze o sekundę gorsze od zwyciężających rywali - analizował po meczu Piotr Paluch. Koniec sezonu dla PSŻ-u Porażka w niedzielnym spotkaniu oznacza, że SpecHouse PSŻ na pewno nie wystąpi w fazie play-off. Pozostaje pytanie, jak nastawić się na dwa ostatnie mecze, które będą "o pietruszkę" - Gdybyśmy wygrali wszystkie mecze pod rząd i Lokomotiv by przegrywał, zajęlibyśmy czwarte miejsce. Teraz będziemy walczyć o to, żeby się jak najlepiej zaprezentować w następnych meczach, a w Rzeszowie walczyć nawet o zwycięstwo. W zeszłym roku tam jechaliśmy i fajnie nam tam poszło, bo wygraliśmy. W tym roku nie będzie to łatwe, ale nie składamy broni, będziemy walczyć - zapewnia Paluch. Przed poznaniakami dwa ostatnie mecze. W najbliższą niedzielę pożegnają się z Golęcinem, podejmując na własnym torze Wolfe Wittstock. Tydzień później zakończą sezon na podkarpaciu, gdzie będą rywalizować z 7R Stolaro Stalą Rzeszów.