7R Stolaro Stal Rzeszów ściga w tabeli 2. Ligi Żużlowej czwarty Optibet Lokomotiv Daugavpils. Pościg zespołowi z Podkarpacia na razie niespecjalnie wychodzi - na kolejkę przed końcem rundy zasadniczej tracą do Łotyszy dwa punkty, więc jeszcze nie wszystko stracone. Kibiców do wściekłości doprowadzają jednak działania menedżera Michała Widery, który na mecz do Opola nie zabrał Patricka Hansena, jednego z lepszych żużlowców eWinner 1. Ligi. Nie chce skorzystać z regulaminu Duńczyk to najlepszy zawodnik do lat 24 na zapleczu PGE Ekstraligi. W poprzednim sezonie występował w Rzeszowie, a jego dobra jazda poskutkowała regularną jazdą w Arged Malesie, gdzie z miejsca posadził na ławce Daniela Kaczmarka. Niedawno doszedł do porozumienia z byłym klubem odnośnie startów na zasadzie "gościa". Menedżer woli jednak stawiać na jeżdżących w kratkę Polaków, gdyż nie chce zepsuć atmosfery. W regulaminie jest zapis, że w składach drugoligowców w rundzie zasadniczej mogą startować zawodnicy do 23 lat. Patrick Hansen idealnie pasuje - ale w przypadku ewentualnych play-offów - i tak trzeba byłoby wrócić do krajowych żużlowców (ostatnio pojechało trzech, a śmiało mogłoby tylko dwóch). 7R Stolaro Stal w ostatniej kolejce musi rozbić u siebie za trzy punkty SpecHouse PSŻ (w Poznaniu było 56:34 dla gospodarzy) oraz liczyć na porażkę Łotyszy z OK Bedmet Kolejarzem. Piszą na niego "sabotażysta" W trakcie sobotniego spotkania sfrustrowani kibice wywiesili transparent, który odnosi się bezpośrednio do Widery - "Sabotaż nie powstrzyma nas przed play-off". Nie pojawiło się na nim nazwisko menedżera, ale nie trzeba być wybitnie spostrzegawczym, by na to wpaść. Obawy fanów znalazły potwierdzenie w wynikach krajowych zawodników. Ostatecznie rzeszowianie ulegli liderowi tabeli 39:51. Z Hansenem byłoby to bardziej wyrównane widowisko. Jeśli Widera nie awansuje z rzeszowianami do fazy play-offy, wtedy zostanie skrupulatnie rozliczony przez zarząd klubu i najprawdopodobniej straci po sezonie pracę.