Przedstawiciele SpecHouse PSŻ-u Poznań deklarowali przed sezonem walkę o pierwszą czwórkę. Celem była jazda w części finałowej rozgrywek i choć do końca sezonu poznaniakom zostały jeszcze dwa mecze, już wiadomo, że przedsezonowych celów nie uda się zrealizować. W takiej sytuacji zawsze pada pytanie - dlaczego? W przypadku poznaniaków wydaje się, że kluczowe okazały się straty punktów w pojedynkach z bezpośrednimi rywalami do jazdy w play-offach. W rywalizacji z Optibet Lokomotivem Daugavpils bonus zdobyli Łotysze, a Trans MF Landshut Devils powiększyło swój dorobek w dwumeczu z poznaniakami o 5 punktów. Można też wskazać na porażkę z Metalika Recycling Kolejarzem Rawicz, bo choć rawiczanie w dalszej fazie sezonu zrobili furorę, to w Poznaniu odjechali rywalom dopiero pod koniec meczu. Jaka przyszłość PSŻ-u? Choć od tego jednego meczu nie zależy raczej przyszłość poznańskiego klubu, to ze względów wizerunkowych dobrze by było zakończyć sezon z przytupem. Wszystko dlatego, że chyba po raz pierwszy od pamiętnego finału w Bydgoszczy, po meczu z Trans MF Landshut Devils, w mediach społecznościowych żółto-czarnych pojawiło się tak wiele negatywnych komentarzy. Kibice w Poznaniu, choć wyrozumiali, chcieliby, żeby ich ulubieńcy nie kończyli sezonu w sierpniu. To, że ośrodek ma potencjał na pierwszoligową drużynę wiadomo nie od dziś. Na pewno szkoda, że nie udało się awansować w sezonie 2019, bo pewnie dziś byłoby zupełnie inaczej. A tak, drużyna PSŻ-u dalej jeździ w drugiej lidze i ku smutkowi lokalnych kibiców, nie ma na dziś perspektyw na powrót do walki o najwyższe cele. Niektórzy obawiają się o dalsze istnienie klubu, ale to chyba zbyt pesymistyczna wizja i o byt ośrodka można być obecnie raczej spokojnym. Wolfe pojedzie po raz trzeci? Tego samego nie można powiedzieć o Wolfe Wittstock. Niemcy są w tym sezonie absolutnym outsiderem rozgrywek i ciężko sobie wyobrazić, że w przyszłym sezonie dalej będą jeździć w polskiej lidze. Już zeszły sezon nie był w ich wykonaniu najbardziej udany, bo zajęli ostatnie miejsce w lidze, ale zdołali przy tym chociaż wygrać trzy mecze. W tym sezonie nie wygrali ani jednego, wszystkie 11 przegrali i ciężko sobie wyobrazić, żeby inaczej było w Poznaniu. Wydaje się, że dopóki Niemcy będą spełniali wymagania regulaminu licencyjnego, w PZM nie będą robić im problemów i będą dopuszczać Wolfe do rozgrywek. Warto jednak przemyśleć formę udziału zagranicznych drużyn, bo to, co prezentuje w tym sezonie Wolfe nie służy ani lidze, ani samemu klubowi. Składy awizowane SpecHouse PSŻ Poznań: 9. 10. Matias Nielsen 11. Jonas Seifert-Salk 12. Robert Chmiel 13. Kevin Woelbert 14. Jan Rachubik 15. Wolfe Wittstock: 1. Steven Mauer 2. Matic Ivacic 3. Sandro Wassermann 4. Marcin Jędrzejewski 5. Max Dilger 6. Lukas Baumann 7. Erik Bachhuber Początek spotkania w niedzielę, 14 sierpnia, o godz. 12:00.