Noty dla zawodników Wolfe Wittstock: Sandro Wasserman 3. Ocena "dostateczna" to maks, 23-latek na więcej nie ma co liczyć. Starał się szarpać i odbierać punkty rywalom. Poszło mu całkiem poprawnie - jeden bieg wygrał, w dwóch kolejnych przywioził za plecami juniorów gospodarzy. Do dobrej jazdy wiele jednak brakowało. Matic Ivacic 5. Jako jedyny mógł opuszczać Łotwę z podniesioną głową oraz z poczuciem wykonania zadania. To już kolejny udany występ Słoweńca, który w zespole z Wittstocka całkiem nieźle promuje swoje nazwisko. W piątek pokonał m.in. Kostygowa czy Puodżuksa. Ten pierwszy w obecnym sezonie jedzie wyśmienicie, więc w stronę Ivacica powinna zostać skierowana duża pochwała. Mirko Wolter 1. Na Łotwie drużynę Wolfe wspomógł 45-letni Niemiec. Pojawił się na torze sześciokrotnie i wywalczył tylko punkt, w dodatku na defekcie klubowego kolegi Lukasa Baumanna. Pięć zer z rzędu na jego koncie wygląda źle, naprawdę budzi niesmak. Fraser Bowes brak oceny. Wziął udział tylko w swoim pierwszym wyścigu. Upadł, a żużlowcy Optibet Lokomotivu wygrali podwójnie. To za mało, by wystawić młodemu Australijczykowi jakąkolwiek notę. Steven Mauer brak oceny. Zastąpił w składzie awizowanego wcześniej Marcina Jędrzejewskiego i... zakończył zawody z dwoma wykluczeniami. Dwukrotnie przekroczył limit dwóch minut. Występ do zapomnienia. Nie ruszył spod taśmy w żadnym wyścigu, dlatego wstrzymujemy się z oceną. Lukas Baumann 3. Na samopoczucie zawodnika najlepiej wpływa biegowe zwycięstwo. Baumann mógł żałować, że mecz się kończy, bo on pierwszą "trójkę" wywalczył dopiero w swoim ostatnim starcie. A wcześniej? Lekko mówiąc, to nikogo nie powalił na kolana swoją jazdą. Najlepszym z rywali - którego pokonał - był Kjastas Puodżuks. W jednym biegu zdefektował na starcie. Noty dla zawodników Optibet Lokomotivu Daugavpils: Francis Gusts 3+. W spotkaniu z najsłabszym zespołem w lidze Nikołaj Kokin postanowił sprawdzić 18-letni diament na pozycji seniorskiej. Łotysz zaczął od pewnego zwycięstwa, następnie dowiózł do mety - do spółki z Ricardsem Ansviesulisem - podwójne zwycięstwo, pokazując plecy Ivacicowi. Później było słabiej. Z rytmu mogło go wybić wykluczenie. Ricards Ansviesulis 5. Naprawdę świetny występ. Ansviesulis pokazał szkoleniowcowi, że warto na niego stawiać, choć nie zapominajmy, że skład gości znacznie różni się od zestawień innych drugoligowców. Wygrana z Ivacicem jest jednak powodem do zadowolenia. Z tego zawodnika na Łotwie powinni mieć pociechę. Oleg Michaiłow 6. Pół żartem, pół serio można zaznaczyć, że tym razem nie musiał pokazywać środkowego palca w kierunku sędziego. Goście nie mogli sobie z nim poradzić. 22-letni żużlowiec w czterech biegach zgromadził na swoim koncie "płatny" komplet (11+1). Prawda jest taka, że kibice oczekują od niego takich rezultatów częściej. Piątkowym meczem wyraźnie poprawił sobie średnią biegową. Kjastas Puodżuks 3+. Dla doświadczonego zawodnika był to pierwszy ligowy występ w trwającym sezonie. Rozgrywki rozpoczął z opóźnieniem, gdyż w kwietniu doznał kontuzji ręki. Z pewnością będzie mocnym punktem ekipy z Daugavpils, która marzy o powrocie do eWinner 1. Ligi. Czasami przegrywał z nienajmocniejszymi przeciwnikami (Baumann, Wasserman). Kiedy przyjdzie mierzyć mu się z lepszymi drużynami, może być problem. Jewgienij Kostygow 5. Na taki sezon czekał całą karierę. Nigdy wcześniej nie punktował tak dobrze, jak teraz. Już ubiegłoroczne zmagania na pierwszoligowym froncie zwiastowały, że Kostygow powoli się rozpędza. Wracając do starcia z Wolfe, to na samym początku zanotował "falstart". Po krótkiej przerwie jednak odzyskał prędkość i wygrał trzy kolejne wyścigi. Jednym słowem "lider". Daniił Kołodinski 5. Wykorzystał słabość rywali i po trzech wyścigach miał prawo myśleć nawet o komplecie! Końcówka była jednak słabsza w jego wykonaniu - dwukrotnie przegrał z Ivacicem oraz raz z Wassermanem. Nie zapominajmy, że zero przywiózł w piętnastym wyścigu. Młodzieżowcowi ciężko rywalizowało się z najlepszymi zawodnikami Wolfe. Artiom Juhno 2+. Debiutant otrzymał najniższą notę w drużynie, jednak nie ma się czego wstydzić. Dał z siebie wszystko - wystarczyło to do zdobycia 5 punktów. Można przypuszczać, iż Nikołaj Kokin ma wobec niego długofalowe plany. Młody zawodnik dostał od szkoleniowca dwa dodatkowe biegi, by trochę się rozjeździć.