Część obserwatorów widziała gospodarzy sobotniego spotkania w roli faworyta do zwycięstwa w całej lidze. Wszystko dlatego, że skład diabłów z Landshut stanowią w zasadzie najlepsi Niemcy poza Kevinem Woelbertem. Są tam uznane nazwiska takie jak Kai Huckenbeck, czy Martin Smolinski, czy wielka nadzieja niemieckiego żużla, Norick Bloedorn. Dodatkowo w trakcie sezonu szeregi drużyny prowadzonej przez Sławomira Kryjoma zasilił Dimitri Berge, który w eWinner 1. Lidze szału by raczej nie zrobił, ale na najniższym poziomie rozgrywkowym jest solidnym wzmocnieniem. Jeśli ktoś stawiał pieniądze na awans Trans MF Landshut Devils, raczej nie ograbi bukmachera, wygrywając pokaźną sumę. Postawę niemieckiej drużyny można określić mianem poprawnej - unikają wpadek, wygrywają ze słabszymi drużynami, zaczęli zbierać bonusy (zdobyte z drużynami z Rzeszowa i Wittstock), ale z faworytami rozgrywek przegrywali, choć pokazywali się z ambitnej strony. Za styl jednak punktów nikt nie daje i dlatego awans Niemcom raczej nie grozi. Na razie ich celem musi pozostać awans do fazy play-off, co i tak byłoby sporym sukcesem w debiutanckim sezonie w Polsce. PSŻ delikatnie poniżej oczekiwań Poznaniacy w tym sezonie generalnie szału nie robią. Choć nie byli wymieniani w gronie faworytów do awansu, to jednak wielu prognozowało, że PSŻ nie będzie miało większych problemów z awansem do pierwszej czwórki. Na razie nie jest to jednak tak pewne. Choć z perspektywy czasu porażka na własnym torze z Metalika Recycling Kolejarzem Rawicz wydaje się być całkowicie przewidywalna, bo rawiczanie są drugą najlepszą drużyną ligi, to jednak na początkowym etapie sezonu, i patrząc na przebieg spotkania, była niespodzianką. Szybkie odbicie się od dna Dwie porażki spowodowały, że poznaniacy przez chwilę byli na dnie polskiego speedway’a. Przełamanie w postaci pierwszego zwycięstwa przyszło jednak dość szybko, bo żużlowcy trenera Piotra Palucha wygrali u siebie z 7R Stolaro Stalą, a później pokonali na wyjeździe Wolfe Wittstock. Niestety dla sympatyków żółto-czarnych, w meczach z faworytami ligi, ich ulubieńcom nie szło już tak dobrze. Porażka u siebie z Kolejarzem Opole, na wyjeździe w Rawiczu i Dyneburgu, nie nastraja optymizmem tych, którzy liczyli, że poznaniakom może uda się awansować do eWinner 1. Ligi. Pozostaje im liczyć na to, że żużlowcy SpecHouse PSŻ awansują do pierwszej czwórki i przedłużą swój sezon. Ważnym krokiem jest pokonanie w dwumeczu Trans MF Landshut Devils. Pierwsze spotkanie tych drużyn już jutro o godzinie 12:00 w Landshut. Składy awizowane Trans MF Landshut Devils: 9. Kai Huckenbeck 10. Michael Haertel 11. Tobias Busch 12. Martin Smolinski 13. Dimitri Berge 14. 15. Norick Bloedorn SpecHouse PSŻ Poznań: 1. 2. Jonas Seifert-Salk 3. Lars Skupień 4. Robert Chmiel 5. Kevin Woelbert 6. Jan Rachubik 7. Kacper Kłosok Piotr Kaczorek