Noty dla zawodników OK Bedmet Kolejarza Opole: Mads Hansen 1. Duńczyka w tym sezonie wielokrotnie chwaliliśmy, tym razem jednak nie możemy na jego temat powiedzieć żadnego dobrego słowa. Dwa razy wjechał w taśmę, za co został przez sędziego wykluczony. Później menedżer Piotr Mikołajczak zastosował za niego dwie rezerwy taktyczne. Mateusz Świdnicki 3. Zastąpił obolałego po upadku w Szwecji Jacoba Thorssella. Patrząc na same punkty, to z formacji seniorskiej uzbierał ich najwięcej w drużynie (junior Włókniarza wystartował z numerem 2). Mimo to potracił masę "oczek". Mógł pluć sobie w brodę po taśmie w swoim pierwszym wyścigu. W jego poczynania wkradło się także jedno zero. Przebudził się, bo wygrał też dwa biegi. Andriej Kudriaszow 2+. Po bardzo udanym początku wyraźnie spuścił z tonu. Dwa punkty przywiózł na "trupach", gdyż wykluczony został Sadurski, a trochę później upadł Polis. Rosyjski żużlowiec wziął przykład z kilku kolegów i też dotknął taśmy. W ostatniej gonitwie dnia pokonał świetnie dysponowanego wcześniej Lidseya. Występ mocno w kratkę. Kamil Brzozowski 2. To kolejny słaby mecz krajowego seniora OK Bedmet Kolejarza. Choć menedżer kilka dni temu w rozmowie z Interią przekonywał, że wierzy w Brzozowskiego, ten znów pojechał poniżej oczekiwań. Z rywali uporał się tylko z Pludrą. Kolejny punkt zapisał na swoim koncie po wykluczeniu Sadurskiego. Bez wątpienia w Opolu oczekują od niego lepszej postawy. Oskar Polis 2. Obok Hansena to wychowanek częstochowskiego Włókniarza był największym pechowcem. Wystarczy wspomnieć o tym, że w pięciu wyścigach zebrał aż trzy "literki" - raz został wykluczony za upadek, później znów upadł, a na sam koniec zdefektował. Od najniższej oceny uchronił go bieg dziesiąty, kiedy pokonał parę Pludra - Szlauderbach. Bartłomiej Kowalski 3+. Opolanie w pierwszej fazie spotkania nawiązywali walkę, bo Kowalski wygrał dwa wyścigi. Był mocno wyeksplatowany. Dziesiąty bieg był dla niego szóstym i przy okazji ostatnim. Junior Włókniarza w końcówce nie mógł już pomóc drużynie. Menedżerowi brakowało zawodników, którzy byliby w stanie powalczyć o bonus. Marcel Krzykowski 1. Jedyny punkt wywalczył w trzyosobowej obsadzie. Nie poradził sobie z mocną drużyną i to jeszcze na tak trudnym terenie. Przed nim wciąż wiele nauki. Noty dla zawodników Metaliki Recycling Kolejarza Rawicz: Jaimon Lidsey 5. Jechał bezbłędnie aż do ostatniego startu. Kiedy losy rywalizacji były już przesądzone, to przytrafiła mu się wpadka w postaci zera. We wcześniejszych czterech wyścigach uzbierał 10 punktów z dwoma bonusami (trzy razy przywiózł do mety 5:1 - dwukrotnie z Balińskim, raz ze Szlauderbachem). Jak najbardziej zasłużona mocna "piątka". Damian Baliński 5. Jeden z największych bohaterów zespołu z Rawicza. Zdobył 13 "oczek", tylko dwukrotnie znalazł pogromcę. Przegrywał z Kowalskim oraz Świdnickim, tylko pamiętajmy, iż przyjeżdżał do mety na drugich miejscach. Ciężko zatem mówić o "porażce". Jak już zostało to zaznaczone - w ważnych momentach przywoził podwójne zwycięstwa. Wygrana za trzy to w dużej mierze zasługa Balińskiego. Kacper Pludra 2. Po naprawdę niemrawym początku (dwa zera) pozbierał się i dołożył swoją cegiełkę do niedzielnego sukcesu. Przy swoim nazwisku zgromadził łącznie 4 "oczka". To dużo nie jest, wielkich kozaków za swoimi plecami również nie przywiózł. Szymon Szlauderbach 5. Kolejna wysoka nota w obozie Metaliki Recycling Kolejarza. Trzy wyścigi z udziałem tego 22-letniego zawodnika kończyły się wynikami 5:1 dla drużyny z Rawicza. Stracił tylko trzy punkty (10+2), kiedy szybciej cztery okrążenia pokonał Kudriaszow. Pozostałe "oczka" to efekt przegranej z Polisem. Szlauderbach przyjechał do mety za Kacprem Pludrą, lecz żużlowcy jechali w niepełnej obsadzie i leszczynianin "oczka" bonusowego. Damian Dróżdż 6. Jedyny zaowdnik, który po zawodach mógł chwalić się na prawo i lewo, że zakończył hit 2. Ligi Żużlowej z kompletem (13+2). Nie ulega wątpliwości fakt, że Dróżdż zrehabilitował się swoim występem za pierwszy mecz pomiędzy tymi zespołami w Opolu. Wtedy spisał się naprawdę słabo i fani mogli mieć do niego sporo zastrzeżeń. W niedzielę rywale jednak nie znaleźli na niego sposobu. Krzysztof Sadurski 2+. Jak ktoś twierdzi, że junior rawiczan nie zdziałał nic specjalnego, to trzeba go szybko wyprowadzić z błędu. Dla tak młodego zawodnika pokonanie Brzozowskiego nie jest błahą sprawą. Wygrał też z Krzykowskim, choć to akurat był obowiązek Sadurskiego. Damian Ratajczak 2. Talent Fogo Unii nie odpalił fajerwerków. W trakcie swoich wyścigów był lepszy tylko od Krzykowskiego. Od juniora z takim potencjałem, w najniższej klasie rozgrywkowej oczekuje się więcej.