Trudno było nastawiać się na sobotnie spotkanie. Diabły przyjechały do Rawicza z ogromną przewagą. Oczywiście, cuda w sporcie się zdarzają. Sama nazwa "cuda" są jednak dowodem, że takie straty odrabia się niezwykle rzadko. Więcej emocji budził wątpliwości dotyczące dalszej działalności Kolejarza. W sobotę klub poinformował o rozbracie z Fogo Unią Leszno. Komunikat zawierał też niepokojące wiadomości, z których można wnioskować, że żużel w Rawiczu jest poważnie zagrożony. Klub musi szybko szukać nowych sponsorów, bo inaczej ostatni zgasi światło. Mecz przypominający grzybobranie Jeszcze przed pierwszym biegiem nie czuło się atmosfery spotkania. Chyba wszyscy byli pogodzeni z rozstrzygnięciami. Zespół Sławomira Kryjoma przyjechał postawić kropkę nad "i". Rawiczanom natomiast została dobra zabawa i sprawienie radości kibicom siedzącym na trybunach. Od początku starcia goście przejęli inicjatywę, wygrywając dwa wyścigi. To w zasadzie ustawiło spotkanie. W dalszej części Kolejarz potrafił postawić się przeciwnikowi, ale o wyrównanej rywalizacji nie było mowy. Zadbali o to przede wszystkim Kai Huckenbeck i Dimitri Berge. Duet znów jeździł znakomicie i to oni zapewnili Diabłom wygraną. Koszmarny wypadek! Pierwsza część zawodów została rozegrana w dobrym tempie. Wprawdzie w biegu juniorskim upadek zaliczył Olivier Buszkiewicz, ale ogólnie wszystko dążyło ku szybkim rozstrzygnięciom. Od siódmego biegu zawody zaczęły się jednak niemiłosiernie dłużyć, a to z powodu upadków i taśm. Sam Buszkiewicz może mówić o pechu, bo łącznie leżał na torze trzykrotnie. Fatalna kraksa miała miejsce w dziesiątym wyścigu. Na pierwszym łuku zarzuciło Norickiem Bloedornem. Manewru przestraszył się Buszkiewicz, uciekając pod bandę. Tam miejsca nie znalazł Martin Smolinski, który z impetem wjechał w dmuchaną bandę. Ta zadziałała jak trampolina, przez co Niemiec wyleciał poza tor. Wielką ulgę przyniosła wiadomość, że żużlowiec sam zszedł do parku maszyn. Z powodu kontuzji biodra nie dopuszczono go do dalszej jazdy, ale i tak zawodnik może mówić o sporym szczęściu. Niemcy utrą nosa pozostałym? Wypadek Smolinskiego ma duże znaczenie dla finałowej rywalizacji. Poważna kontuzja sprawi, że drużyna Sławomira Kryjoma straci część swoich atutów. Jeśli jednak uraz doświadczonego żużlowca nie jest poważny, to półfinałowa rywalizacja dała jasny sygnał - ekipa z Landshut jest mocna i ma argumenty, by zdobyć awans. Najpewniej przeciwnikiem niemieckiego klubu zostanie OK Bedmet Kolejarz Opole, które powinno obawiać się rywala. Nawet po zasileniu składu aż trzema zawodnikami z PGE Ekstraligi. METALIKA RECYCLING KOLEJARZ Rawicz - 40TRANS MF Landshut Devils - 50 Metalika Recycling Kolejarz Rawicz:9. Keynan Rew 6 (2,w,2,0,2)10. Damian Baliński 10 (2,3,1,3,1)11. Matthew Gilmore 0 (0,0,-,-)12. Szymon Szlauderbach 7 (0,2,t,1,3,1)13. Damian Dróżdż 12+1 (3,1,3,3,2*,0)14. Olivier Buszkiewicz 4 (w,1,1,1,1)15. Hubert Ścibak 1 (1,0,-)Trans MF Landshut Devils:1. Kai Huckenbeck 14+1 (3,3,3,3,2*)2. Nick Skorja 9+1 (2,2*,u,2,3)3. Valentin Grobauer 2 (1,1,0,0)4. Dimitri Berge 13+1 (3,3,2,2*,3)5. Martin Smolinski 1+1 (1*,t,-,-)6. Norick Bloedorn 5+1 (2*,d,2,w,1)7. Marius Hillebrand 6 (3,1,2,w,w) Bieg po biegu:1. (62,97) Huckenbeck, Rew, Grobauer, Gilmore - 2:4 - 2:42. (64,63) Hillebrand, Bloedorn, Ścibak, Buszkiewicz (w) - 1:5 - 3:93. (61,41) Dróżdż, Skorja, Smolinski, Szlauderbach - 3:3 - 6:124. (61,87) Berge, Baliński, Buszkiewicz, Bloedorn (d) - 3:3 - 9:155. (62,10) Berge, Szlauderbach, Grobauer, Gilmore _2:4 - 11:196. (62,65) Huckenbeck, Skorja, Dróżdż, Ścibak - 1:5 - 12:247. (62,84) Baliński, Bloedorn, Hillebrand, Rew (w) - 3:3 - 15:278. (62,03) Dróżdż, Berge, Buszkiewicz, Grobauer - 4:2 - 19:299. (62,37) Huckenbeck, Rew, Baliński, Skorja (u) - 3:3 - 22:3210. (62,53) Dróżdż, Hillebrand, Buszkiewicz, Bloedorn (w) - 4:2 - 26:3411. (61,47) Huckenbeck, Berge, Szlauderbach, Rew - 1:5 - 27:3912. (62,31) Szlauderbach, Skorja, Buszkiewicz, Hillebrand - 4:2 - 31:4113. (63,31) Baliński, Dróżdż, Bloedorn, Grobauer - 5:1 - 36:4214. (64,37) Skorja, Rew, Szlauderbach, Hillebrand (w) - 3:3 - 39:4515. (61,65) Berge, Huckenbeck, Baliński, Dróżdż - 1:5 - 40:50