7R Stolaro Stal w dalszym ciągu jest w grze o fazę play-off 2. Ligi Żużlowej. Aby jednak rzeszowianie znaleźli się w najlepszej czwórce po rundzie zasadniczej, to muszą wygrać za trzy punkty u siebie ze SpecHouse PSŻ-em, a Optibet Lokomotiv musi przegrać na własnym obiekcie z OK Bedmet Kolejarzem. Bez Patricka Hansena nie będzie łatwo rozbić poznaniaków. Jak rzeczywiście było? W ostatnim czasie wylała się fala krytyki na Michała Widerę, który - według kibiców - nie widzi w składzie Patricka Hansena. Duńczyk w poprzednim sezonie startował w rzeszowskim zespole, obecnie z powodzeniem broni barw pierwszoligowej Arged Malesy Ostrów. Kluby nie tak dawno porozumiały się odnośnie "gościnnej" jazdy 23-latka na Podkarpaciu. Porozumienie jest, ale Hansena w składzie 7R Stolaro Stali nie widać. - Ostrowski klub nie wyraził zgody na start zawodnika w meczu w Opolu. To już inna sprawa, czy bym z niego skorzystał. Uzgodnienia są takie, że ostrowski klub każdorazowo musi zgodzić się na występ Hansena. Zazwyczaj nie tłumaczę się ze swoich decyzji, ale mam swoją koncepcję budowania drużyny i zarząd podpisując ze mną umowę o tym doskonale wiedział - mówi nam Widera. Trener przy okazji uwodownił nam, że tej zgody faktycznie nie było. Regulaminowy bubel - Jeżeli kontraktuję skład personalnie to taki, żeby od pierwszej do ostatniej kolejki zakontraktowani zawodnicy czuli wsparcie i przedstawiali jakość. Przepis o gościu sprawdza się w charakterze juniora, ale zapraszanie seniorów gości do skromnie zastawianego II-ligowego stołu, którzy drenują kasę klubu na 1-2 mecze jest regulaminowym bublem. Tym zawodnikom jest wszystko jedno jaki herb czy godło mają kiedy na klatce piersiowej, liczy się tylko wysokość gaży - dodaje. - Brałem chwilowo udział w licytacji o jednego z zawodników, w której Pani managerka pytała parafrazując "kto da więcej". Tymczasem zakontraktowani zawodnicy, obchodzą się smakiem. Zastanówmy się czy chcemy tworzyć coś na trwałego, czy za wszelką cen wygrywać, ale co potem? - zastanawia się nasz rozmówca. Docierają do nas jednak głosy, że Widera wcześniej sam miał zadzwonić do Arged Malesy, by zablokowała zgodę dla duńskiego żużlowca. - Koncentuję się na rzeczach, na które mam wpływ, czyli na dobrym przygotowaniu mojej drużyny do zawodów. Hansen to zawodnik klubu z Ostrowa. Nigdy takiego telefonu do Mariusza bym nie wykonał, za długo i dobrze się znamy. Bardzo cenię Hansena jako zawodnika i chętnie bym go widział w zespole z Rzeszowa, ale z tego co pamiętam wybrał Ostrów i jak widać po wyniku to nie tylko finansowo na tym zyskał - wyjaśnia, odpierając zarzuty w swoim kierunku. Teraz Hansen ma wolny termin Brak zgody dla żużlowca na mecz w Opolu jeszcze można zrozumieć, skoro ostrowianie jechali swoje spotkanie w niedzielę, a rzeszowianie w sobotę. Zapewne w klubie chcieli mieć wypoczętego zawodnika. eWinner 1. Liga - w przeciwieństwie do 2. Ligi Żużlowej - zakończyła jednak już rundę zasadniczą. Hansen zatem ma wolny termin i 21 sierpnia będzie mógł wspomóc drużynę z Podkarpacia w walce o play-offy. Co zrobi Widera? Przekonamy się w sobotę.