10 wniosków po ostatnim weekendzie z PGE Ekstraligą: 1. A jednak to Falubaz lepiej odrobił lekcję i choć nie wygrał, to wyjechał z Grudziądza zwycięski. Dwa punkty dają zielonogórzanom względny spokój w walce o utrzymanie. Teraz drużynie znacznie łatwiej będzie przygotowywać się do kolejnych spotkań. Tym bardziej, że jest coraz więcej powodów do radości. Obudził się przecież Matej Zagar, który jeszcze do niedawna był głównym hamulcowym tego zespołu.2. GKM z kolei nie wykorzystał szansy i jest już na autostradzie do eWinner 1. Ligi. Czy ten trend można jeszcze odmienić? Teoretycznie tak, ale w praktyce będzie o to bardzo ciężko. Grudziądzanie zwyczajnie nie mają kim straszyć. Sam Nicki Pedersen utrzymania nie zapewni. Pozostali dają tylko pojedyncze przebłyski, a to za mało, aby myśleć o utrzymaniu.3. Swoją drogą zadowolony po niedzielny meczu w obozie gospodarzy może być tylko jeden człowiek. To właśnie Nicki Pedersen. Duńczyk jedzie w tym roku kapitalnie i za rok najpewniej zmieni drużynę. Będzie mógł przy tym rozbić bank, bo w tym sezonie praktycznie w każdy meczu zdobywa średnio więcej niż 10 punktów. Druga młodość byłego mistrza świata.4. Ciekawe, czy po ewentualnym spadku swoje miejsce w PGE Ekstralidze znajdzie też Przemysław Pawlicki. W jego przypadku ciągle działa magia nazwiska, ale coraz mniej jakości jest w jego jeździe. Ten sezon ma znacznie lepszy niż poprzedni, ale do ideału ciągle wiele brakuje. Jedyną nadzieją dla niego jest status Polaka, bo krajowi zawodnicy ciągle są mocno porządni.5. Drugim największym wygranym tego weekendu jest Fogo Unia Leszno. Mistrzowie Polski, podobnie jak Falubaz, wytrzymali ciśnienie i pokonali za trzy punkty Eltrox Włókniarz. Nie było to łatwe zadanie, bo przez moment goście byli na prowadzeniu. Mecz zakończył się jednak happyendem dla drużyny Piotra Barona, która momentalnie wróciła do gry o play-offy. 6. Inna sprawa, że mistrzowie ciągle są dalecy od optymalnej formy, a to wcale nie jest dobra informacja dla ich rywali. Jeśli do czasu play-offów do formy dojdzie Pawlicki z Sajfutdinowem, a nieco więcej punktów dorzucą od siebie juniorzy, to Fogo Unia znów może być groźna i walczyć o złoto.7. W ogóle ciekawie robi się w kontekście rywalizacji o pierwszą czwórkę. Na dziś trudno wskazać drużynę, która nie znajdzie miejsca w play-offach. Raczej pewna swego może być Betard Sparta, a kalendarz sprzyjać będzie teraz Fogo Unii. Pozostaje więc Stal, Włókniarz i Motor. W tym momencie najsłabszy z tej trójki wydaje się zespół z Lublina. To jednak teoria. Na pewno bardzo istotne dla końcowych rozstrzygnięć będzie zaległe spotkanie w Lublinie między Motorem a Stalą. Tego meczu gospodarze nie mogą przegrać.8. A jeśli spojrzeć w dolne rejonie tabeli, to szybko zauważymy, że utrzymania wcale nie może być pewien też eWinner Apator Toruń. Ich sytuacja nie jest tak zła jak GKM-u, ale daleka też jest od komfortowej. Dla beniaminka dobrze byłoby, aby udało im się wygrać jakieś spotkanie na własnym torze z którąś z wyżej notowanych drużyn. Takie zwycięstwo załatwiłoby sprawę.9. Wygrana na pewno nie była możliwa przeciwko Betard Sparcie. Nie ma żadnych wątpliwości, że wrocławianie są obecnie najszybszą drużyną w całej lidze. Trio Janowski, Łaguta, Woffinden robi potężną różnicę, a coraz szybsi są też Czugunow i Bewley. Oj, mają we Wrocławiu wielkie apetyty na Drużynowe Mistrzostwo Polski.10. A my z wypiekami na twarzy oczekujemy startu cyklu Grand Prix i rywalizacji Bartosza Zmarzlika i Macieja Janowskiego. W obliczu świetnej postawy tego drugiego ciężko dzisiaj stwierdzić, że zdecydowanym faworytem do złota jest obecny mistrz świata. Nie wiemy, co ma w swoim motocyklu Janowski, ale w tym momencie jest chyba najszybszym zawodnikiem globu.Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji