10 wniosków po ostatnim żużlowym weekendzie: 1. Bartosz Zmarzlik nawet, jeśli jest wolniejszy od Artioma Łaguty, i tak potrafi pokonać swojego najgroźniejszego rywala do tytułu. To cechuje najlepszych. Przed ostatnią serią rundy zasadniczej w Malili Polak mógł mieć nieciekawą minę. Ostatecznie zwyciężył spokój, opanowanie i skuteczność. Tak się zostaje najlepszym zawodnikiem świata.2. Oczywiście rywalizacja między Zmarzlikiem a Łagutą wciąż nie jest rozstrzygnięta. Trochę przypomina się sezon 2019, w którym długo apetyt na złoto miał Leon Madsen. Wtedy też mówiło się o Duńczyku, jako najszybszym żużlowcu świata. Wygrał jednak Polak, a w środowisku dało się słychać głosy, że zwyciężył człowiek, a nie maszyna.3. W tak dobrym nastroju na pewno nie jest Maciej Janowski. Wrocławianin jeszcze kilka tygodni temu był faworytem do tytułu, a dzisiaj wydaje się, że nawet wywalczenie brązowego medalu jest dość odległą sprawą. Inna sprawa, że w Malili rzeczywiście pojechał nieco lepiej niż w Lublinie. To małe światełko w tunelu.4. Słowo jeszcze o pogodzie, która niemal nie storpedowała szwedzkiej rundy. Organizatorzy stanęli na wysokości zadania i po ulewie doprowadzili tor do jazdy. Sytuacja raczej nie do pomyślenia w Polsce. Za to czapki z głów.5. "Ta ostatnia niedziela..." taka muzyka mogła przygrywać żużlowcom Unii Tarnów, którzy meczem w Gdańsku zakończyli sezon i spadli do 2. Ligi Żużlowej. Przy okazji dla kliku zawodników ostatnie spotkania były dobrym castingiem. Z niezłej strony zaprezentował się Artur Mroczka, który chyba chciał o sobie przypomnieć i pokazać, że nie warto go przekreślać. Ciekawe, czy nowi działacze zainteresują się dalszą współpracą.6. Unia w sumie w niezłym stylu pożegnała się z eWinner 1. Ligą, a z jej play-offami przywitali się zawodnicy Wybrzeża. To duży sukces zważywszy na początek sezonu, który nie zwiastował niczego dobrego. Prezes Tadeusz Zdunek wreszcie ma to, czego pragnął tak bardzo.7. A w play-offach zobaczymy dwa I- ligowe mocarstwa, czyli Wybrzeże i ROW oraz Arged Malesę Ostrów i Wilki Krosno. Kto z tego towarzystwa awansuje? Oto jest pytanie. W tym momencie najniżej stoją akcje beniaminka z Krosna, choć w tym roku liga jest wyjątkowo nieprzewidywalna.8. Swoją drogą ciekawe, jaką politykę transferową po ewentualnym awansie obraliby działacze w Ostrowie. Skład jest mocny, ale na PGE Ekstraligę pewnie trzeba byłoby wymienić 3/4 drużyny. Dla takich zawodników jak Gapiński, Walasek, czy Berntzon to raczej za wysokie progi.9. Wracając do ostatecznych rozstrzygnięć, największym przegranym ostatniego weekendu jest z pewnością Abramczyk Polonia Bydgoszcz. W jej przypadku chciałoby się powiedzieć, że "to nie tak miało być". W pewnym momencie wydawało się, że to może być nawet główny faworyt do awansu. Machina się jednak zacięła, drużynę dopadły kontuzje i wyniki też się skończyły.10. Bydgoszczanie spróbują wygrać ligę za rok, która... już teraz zapowiada się bardzo ciekawie. Oprócz Polonii swoje aspiracje ma mieć Orzeł Łódź (zapowiedział to Witold Skrzydlewski), przyszły spadkowicz, a także cała trójka drużyn, która w tym sezonie przegra walkę o awans.