10 wniosków po weekendzie w PGE Ekstralidze: 1. Ryzyko nie zawsze się opłaca. Piotr Żyto po niedzielnym meczu Falubazu ze Spartą wybitnie nie był w nastroju. Przygotował twardy tor, który raz, że nie pomógł jego drużynie, a dwa, że okazał się sprzymierzeńcem wrocławian. Na menedżera zielonogórzan posypały się gromy, ale...2. ... wypada zastanowić się, kto tak naprawdę odpowiada za obecny stan rzeczy w tym klubie. Żyto ma zawodników, jakich ma i nie zrobi z nich mistrzów świata. Falubaz nie popisał się na transferowej giełdzie i teraz zbiera tego owoce. Wszystko wskazuje na to, że zielonogórzan czeka siermiężna walka o zachowanie ligowego bytu.3. Zupełnie podobnie jak ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz. Tam też nie ma zbyt wielu powodów do radości. Zespół Janusza Ślączki może jest o pół kroku przed Falubazem, ale to z tego względu, że dopisało im szczęście i udało się zremisować z Betard Spartą Wrocław kilka tygodni temu. Za dwa tygodnie obie drużyny spotkają się ze sobą w Grudziądzu. Oj będzie się działo.4. Być może za wcześnie na tak daleko idące wnioski, ale może okazać się tak, że Mateusz Tonder będzie jednym z największych beneficjentów przepisu o zawodniku do lat 24. Wskoczył do składu Falubazu i od razu stał się liderem. Patrząc na jego jazdę, można mieć spore nadzieje na to, że w kolejnych meczach wcale gorzej nie będzie. Abstrahując od tego, że ma naprawdę szybki sprzęt, to on sam na motocyklu wygląda naprawdę dobrze. Kto wie, może za parę tygodni okaże się, że zbawi Falubaz?5. Z kolei na pewno GKM-u nie zbawił Paweł Miesiąc, chociaż prezentuje się na tyle nieźle, że miejsce w drużynie chyba wywalczył sobie na dobre. Pytanie więc, co z Krzysztofem Kasprzakiem? Pojawiają się głosy, że powinien wrócić do składu kosztem Kennetha Bjerre. Janusz Ślączka musi coś wymyśleć, bo jego drużynę wcale nie ogląda się lepiej od tej z Zielonej Góry.6. Zgoła odmienne nastroje panują obecnie w Częstochowie. Eltrox Włókniarz wreszcie zaliczył dobry mecz na własnym torze. Co prawda pokonanie słabego GKM-u nikogo nie powinno wpędzać w hurraoptymizm, jednak widać w tym zespole wiele pozytywów. Małe odrodzenie zanotował Bartosz Smektała, a i w jeździe Kacpra Woryny widać światełko w tunelu. Wreszcie humorem tryska Leon Madsen, który poza wpadką w swoim pierwszym biegu znów był bardzo szybki - i na trasie i na starcie.7. Humory poprawiły się także w Gorzowie po pokonaniu eWinner Apatora Toruń. Zwycięstwo było możliwe przede wszystkim dzięki doskonałej jeździe czwórki seniorów, która wróciła na dobre tory. Jednak problemy Stali wciąż pozostają nierozwiązane. Jest potężna luka na pozycji zawodnika do lat 24, a formacja juniorska to w zasadzie jedynie Wiktor Jasiński. Trener Chomski ma nad czym myśleć, bo w spotkaniu z mocniejszą drużyną znów może być problem.8. Kolejny bardzo dobry mecz zaliczył Bartosz Zmarzlik, ale patrząc na tegoroczną jazdę Macieja Janowskiego wydaje się, że w zbliżającym się cyklu Grand Prix szykuje nam się iście bratobójczy pojedynek o medal. Obaj zawodnicy są naprawdę szybcy i obaj też mają przed sobą zapewne jeden cel - mistrzostwo świata.9. eWinner Apator, gdy poradzi sobie z jednym problemem, to zaraz pojawia się kolejny. Trener Bajerski zapowiadał pracę nad lepszą formą Chrisa Holdera i efekty było widać już w Gorzowie. Tymczasem zawiódł Adrian Miedziński, który tydzień wcześniej w Lublinie miał naprawdę dobry mecz. Dlatego jeśli beniaminek z Torunia marzy o przywiezieniu jakiegoś punktu z wyjazdu, to musi jakoś zsynchronizować formę swoich zawodników.10. Niektórzy zapowiadali przed sezonem ligę dwóch prędkości i taką też mamy. Rywalizacja o utrzymanie zapowiada się naprawdę ekscytująco. Wcale nie mniej fajerwerków powinniśmy mieć w przypadku walki o play-offy. Konia z rzędem temu, kto wytypuje pierwszą czwórkę spośród drużyn z Lublin, Leszna, Wrocławia, Gorzowa i Częstochowy. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź