Możliwość osłabienia rywala była bardzo ważnym czynnikiem przy podejmowaniu przez SpecHouse PSŻ decyzji o zakontraktowaniu Adriana Gały. Dzięki temu Zdunek Wybrzeże Gdańsk zostało całkowicie rozebrane, co ułatwi za rok PSŻ walkę o utrzymanie w lidze. Właściwie to na ten moment trudno sobie wyobrazić, że PSŻ może być gorsze od Wybrzeża. Wybrzeże traci, PSŻ zyskuje Gdańszczanie stracili nie tylko Gałę, ale i Rasmusa Jensena (Stelmet Falubaz Zielona Góra) oraz Timo Lahtiego i Jakuba Jamroga (obaj idą do H.Skrzydlewska Orła Łódź). Wybrzeże nie ma składu, a beniaminek z Poznania jest praktycznie gotowy na ligę. W PSŻ mają nie tylko Gałę, ale i Antonio Lindbaecka, który ma za sobą bogatą ligową karierę i mnóstwo życiowych zakrętów. Jednak nawet jeśli Szwed da plamę, to beniaminek ma w odwodzie: Kevina Fajfera, Jonasa Seiferta-Salka i Emila Breuma. Teraz PSŻ czeka na ruchy Wybrzeża Do tego zestawu może jeszcze dojść Francis Gusts. Jego wypożyczenie z Betard Sparty Wrocław jest brane pod uwagę. Na razie kłopot polega na tym, że Łotysz leczy kontuzję. Jest ona bardzo skomplikowana, więc nie wiadomo, czy zawodnik zdąży na start ligi. W Poznaniu czekają jednak spokojnie, bo skład mają niezły, a jednego z konkurentów do walki o utrzymanie wyraźnie zdystansowali. Dlatego nie mają zamiaru szaleć. Poczekają i zobaczą, co zrobi Wybrzeże. Jeśli gdańszczanom uda się poskładać dobry skład, co będzie bardzo trudne, to wtedy PSŻ odpowie. Czytaj także: Za te słowa o Ukrainie powinien być dalej zawieszony