Najlepszy żużlowiec świata w listopadzie był głównym bohaterem jednego z największych transferów w historii polskiego czarnego sportu i po ponad dekadzie jazdy w Gorzowie zamienił Stal na wciąż rosnący w siłę Motor. W Lublinie zapanował wówczas istny szał, bo na jego oficjalnej prezentacji na lotnisku trudno było znaleźć wolne miejsce, nie mówiąc już o ogromnej kolejce do wspólnej fotki. To oczywiście tylko początek, ponieważ w kolejnych tygodniach Bartosz Zmarzlik przyjechał do Lublina na przykład po to, by wziąć udział w charytatywnym meczu koszykówki, czy wykonać parę obowiązków medialnych, w tym udział w magazynie żużlowym "Pięć Jeden" na antenie Radia Freee. W skrócie - działo się. Bartosz Zmarzlik łączy przyjemne z pożytecznym Niesamowity 27-latek wciąż zresztą poznaje swoje nowe środowisko, tylko że tym razem przyjemne łączy z pożytecznym. Chociażby ostatnio na wspólny trening do jednych z pobliskich lasów żużlowca zabrał równie znany człowiek w Lublinie - Maciej Więckowski. Jego sukcesy na arenie międzynarodowej też można podziwiać z zapartym tchem. Jak informuje lokalne radio, w sierpniu 2022 zdobył on cenny złoty medal na mistrzostwach świata w enduro. Ponadto za nim starty w prestiżowym pucharze świata w klasie open s4. Wracając już do wspólnego treningu, to na fotkach widać, że główni bohaterowie tekstu zabawy mieli co niemiara. Co warto zaznaczyć, warunki nie należały do najłatwiejszych, ponieważ wszyscy panowie na zdjęciu są obłoceni i gdyby nie gogle to o żadnej jeździe nie byłoby mowy. - Dobry trener - pisze w komentarzu pan Sebastian. - Powodzenia w nowym sezonie i samych trójek - dodaje z kolei Mateusz z Gorzowa. Niewątpliwie on z kolei czeka na powrót Zmarzlika do macierzystego zespołu. Drugi z fanów swojego idola zobaczy zresztą bardzo szybko, bo Stal z Motorem na Stadionie imienia Edwarda Jancarza spotka się już pod koniec kwietnia. Zobacz również: Witali go jak króla. Dostał telefon od mistrza świata Rzucił się na niego z pięściami. Inni bili mu brawo