W tej chwili udziałowcami spółki Falubaz są miasto Zielona Góra, biznesmen Stanisław Bieńkowski i senator Robert Dowhan. Ten ostatni od dłuższego czasu jest na bocznym torze. Nikt z nim niczego nie konsultuje, o decyzjach dotyczących z klubu dowiaduje się on z mediów bądź od znajomych. Bieńkowski za chwilę pójdzie w ślady Dowhana? Za chwilę w tym samym położeniu, co Dowhan, może się znaleźć Bieńkowski. W tej chwili skupia się on na sprawach swojej firmy. W gospodarce jest jednak trudny czas, więc właściciel Stelmetu właściwie tylko tym się zajmuje. Zresztą do sportu, do żużla już jakiś czas temu stracił serce. Gdyby było inaczej, to mielibyśmy powrót Adama Golińskiego na stanowisko prezesa, o czym się niedawno spekulowało. Goliński zajmuje się obsługą prawną biznesów Bieńkowskiego, był prezesem Falubazu w latach 2018-2019. Golińskiego jednak nie będzie, a już od jakiegoś czasu mówi się, że Bieńkowski odsprzeda swoje udziały w spółce Falubaz. Komu? I tutaj pada nazwisko Dariusza Marcinkiewicza, właściciela spółki Port2000 Marcinkiewicz. Kim jest człowiek, który może wejść do spółki Falubaz? W latach 2016-2017 spółka ekantor.pl, której współwłaścicielem był Marcinkiewicz, była sponsorem tytularnym Falubazu. Jednak Marcinkiewicz, to przede wszystkim Port2000. Jak czytamy na stronie spółki, pomysł na biznes rozpoczął się od wybudowania stacji benzynowej w szczerym polu. To było 24 lata temu. Obecnie Port2000, to olbrzymia baza miejsc parkingowych i największy parking TIR w Polsce, ale nie tylko. Rodzina Marcinkiewicz zbudowała w Mostkach wielki kompleks dla podróżnych, który stale się rozbudowuje. Dariusz Marcinkiewicz z pewnością ma środki, by wykupić udziały i wspomóc Falubaz. Kolejna ważna informacja jest taka, że jest on w dobrych relacjach z nowym dyrektorem sportowym klubu Piotrem Protasiewiczem. To też nie jest bez znaczenia. Podobno Protasiewicz mocno namawia Marcinkiewicza na wejście w klub. Falubaz potrzebuje ludzi z grubo wypchanym portfelem, bo już rok temu szalał, kontraktując zawodników za wielką kasę, a teraz jest podobnie. Port2000 miał kilka lat temu swoją drużynę w turnieju Speedway Best Pairs. Jeździł w niej oczywiście Protasiewicz. Czytaj także: Kupili gwiazdę za miliony. Mają jednak większy atut