To może być kolejny trudny sezon dla "Jaskółek". Tarnowianie, dwukrotni mistrzowie Polski (2004, 2005) tym razem stają przed niezwykle ciężkim zadaniem. Już w poprzednim sezonie zespół ten miał spore kłopoty z zachowaniem ligowego bytu. Ostatecznie ukończył rozgrywki na szóstym miejscu. Drużynę opuścili jednak dwaj liderzy - najlepszy polski żużlowiec Tomasz Gollob oraz Rune Holta. Zwłaszcza długo zwlekający z ostateczną decyzją Rune Holta mocno pokrzyżował plany kierownictwu ŻSSA Unia Tarnów. Kiedy oznajmił, że zmienia barwy klubowe, na żużlowej "giełdzie" nie było już zawodników ze ścisłej światowej czołówki. Będący w orbicie zainteresowań uczestnik Grand Prix Chris Harris, mimo wcześniejszych obietnic w ostatniej chwili wybrał pierwszoligowy Intar. Do tego doszły spore kłopoty finansowe. Dzięki podpisaniu kolejnej umowy z Zakładami Azotowymi SA w Tarnowie Mościcach i pozyskaniu kilku nowych sponsorów udało się jednak uregulować wszelkie zadłużenia, spełnić warunki licencyjne. Prezes żużlowej spółki Paweł Pawłowski i jego współpracownicy przystąpili do budowania nowego zespołu. Przedłużono umowę z prowadzącym drużynę w końcówce poprzedniego sezonu Romanem Jankowskim. Wierny klubowi pozostał wychowanek Unii Janusz Kołodziej. Z liczących się na żużlowej "giełdzie" zawodników udało się pozyskać zawodnika ze "złotej" drużyny juniorów Krystiana Klechę. Podpisano nowy kontrakt z mającym w ub. roku rewelacyjny początek, później leczącym kontuzję Szwedem Peterem Ljungiem. Nowym zawodnikiem został już znany na polskich torach, jeżdżący w ub. sezonie w Toruniu Czech Ales Dryml. Pozostali w klubie bracia Jacek i Marcin Rempałowie. Zakontraktowano kilku obcokrajowców - obiektywnie trzeba jednak stwierdzić, zawodników spoza czołówki. "Nie znamy jeszcze do końca możliwości tych żużlowców, nie wiemy na co ich stać i jest to w tej chwili nasz najważniejszy problem" - powiedział Robert Kużdżał, który ponownie objął funkcję menedżera. Tarnowianie przygotowania do sezonu rozpoczęli od treningów na własnych obiektach. W krajowym składzie szlifowali formę na zgrupowaniu w Zakopanem. W ostatnim okresie rozegrali kilka sparingów i towarzyskich turniejów. Postawa zawodników nie do końca napawać może optymizmem. Trener i kibice spokojni mogą być chyba tylko o formę Janusza Kołodzieja, któremu w tym roku powierzono funkcję kapitana. Do tej pory w "kratkę" jeździli bracia Rempałowie. Poważne kłopoty sprzętowe ma kreowany na jednego z liderów Klecha. Największym do tej pory rozczarowaniem jest postawa Ljunga. Nie najlepiej w sparingach spisywali się juniorzy. Jest ich jednak kilku i rywalizacja o miejsce w składzie może przynieść pozytywne rezultaty. W klubowej kadrze znajduje się aktualnie 18 zawodników. Z wyjątkiem Janusza Kołodzieja nie są to żużlowcy najwyższej klasy. "Tak krawiec kraje, jak mu materii staje. W tym sezonie dysponujemy niezwykle młodym składem. Są to zawodnicy, którzy nie mają nic do stracenia, a wiele do zyskania. Naszym atutem może być, a nawet musi szeroka, wyrównana kadra. Wszyscy zawodnicy muszą się wznieść na wyżyny swoich umiejętności, wykazać maksymalną ambicją. W tym upatruję szansy na sukcesy" - powiedział Paweł Pawłowski. Kadra zespołu: seniorzy: Janusz Kołodziej, Krystian Klecha, Jacek Rempała, Peter Ljung (Szwecja), Ales Dryml (Czechy), Danił Iwanow (Rosja), Marcin Rempała, James Wright (W. Brytania), Kevin Doolan (Australia) juniorzy: Kamil Zieliński, Patrik Hougaard (Dania), Tobias Busch (Niemcy), Peter Juul Larsen (Dania), Steve Boxall (W.Brytania), Maciej Ciesielski, Szymon Kiełbasa, Tadeusz Kostro, Łuksza Kiełbasa.