Hejt wylał się na Piotra Pawlickiego W niedzielę w Grudziądzu doszło do bardzo groźnego upadku między Piotrem Pawlickim a Nickim Pedersenem. Pierwszy złamał łopatkę, a drugi połamał miednicę i nabawił się innych urazów. W przypadku Duńczyka oznacza to koniec sezonu, a być może nawet kariery. Winnym całego zdarzenia zdaniem sędziego był zawodnik Fogo Unii Leszno. Nieszczęście Pawlickiego polega na tym, że to już nie pierwsza groźna sytuacja z nim związana. Pod koniec maja był głośno krytykowany za ostrą jazdę w meczu Fogo Unii z For Nature Solutions Apatorem Toruń. Wtedy wywiózł pod bandę Patryka Dudka, który cudem uniknął wypadku. Przeciwnicy Piotra znajdą jeszcze kilka podobnych sytuacji z tego sezonu. Czar goryczy przelała kraska z Pedersenem, po której pod adresem żużlowca wylała się prawdziwa fala hejtu. To tylko kilka z komentarzy, które zamieścili "fani" zawodnika w jego mediach społecznościowych... "Równie dobrze mógłbyś jeździć pod pachą z siekierą". "Zamiast grzebać przy motorze idź lepiej do dobrego psychologa i odpuść sobie sport zanim ci się nie poukłada w głowie". "Je**** dzikus" "Naucz się chłopie kalkulować następnym ku*** razem czy się zmieścisz przy wyprzedaniu. Kręcisz bata sam na siebie pajacu. Zobaczysz przyjdzie czas że zaczniesz bać się własnego cienia". Pawlicki w ogniu krytyki. Kibice przesadzili? Oczywiście nie jest tak, że Pawlickiego wszyscy dookoła skrytykowali, bo pojawiły się także słowa wsparcia i otuchy. Jednak powstaje pytanie, czy aby hejt skierowany w stronę zawodnika nie poszedł za daleko. Oglądając powtórki wypadku w Grudziądzu można dojść do wniosku, że obaj zawodnicy pojechali twardo, ale nie ma mowy o żadnej celowości ze strony Pawlickiego. Wydarzenia na torze poukładały się jednak wyjątkowo pechowo. Gdyby nie fruwające motocykle, obaj żużlowcy być może wyszliby z upadku jedynie z siniakami. Wracając zaś do Pawlickiego, to ten musi liczyć się, że wraz z powrotem na tor może być bardzo chłodno witany przynajmniej na kilku stadionach w Polsce. Musi też odciąć się o wszechobecnej krytyki w internecie, która z całą pewnością nie wpływa dobrze na jego samopoczucie.