Śmiało można wysnuć tezę, że MPPK to najlepsze zawody presezonu żużlowego. W Rzeszowie mieliśmy wielkie emocje, bo o medalach rozstrzygnęły wyścigi dodatkowe. Ponadto rzeszowski tor odwiedziło dużo kibiców, a także byliśmy świadkami sporej liczby mijanek. Już pierwszy wyścig przyniósł nieoczekiwany rezultat. A skazywali ich na pożarcie Skazani na pożarcie gospodarze zawodów - rzeszowianie zremisowali z faworyzowaną Stalą Gorzów. Po starcie wyścig układał się na 4:2 dla gorzowian, ale fantastycznie pod łokieć Andersa Thomsena wszedł Jacob Thorssell. To nie był koniec popisów miejscowych zawodników, bo na zakończenie pierwszej serii startów rzeszowianie zwyciężyli 4:2 z Wilkami Krosno, a wspomniany wcześniej Thorssell przez cztery okrążenia bronił się przed atakami Jasona Doyle'a. Zresztą oceniając Texom Stal Rzeszów przez pryzmat całych zawodów, trzeba przyznać, że spisali się fantastycznie. Pomimo, że byli to jedyni przedstawiciele drugiej ligi, w ogóle nie było widać różnicy pomiędzy szczeblami rozgrywkowymi. To był czarny koń zawodów. Niestety po pierwszej serii startów płatać figla zaczęła pogoda. Nad rzeszowskim stadionie zaczęło kropić. Sędzia zawodów zarządził płynną jazdę, bez przerw do 14. biegu, bo to właśnie tyle wyścigów w MPPK należy odjechać, by móc zaliczyć wyniki. Faktycznie kosmetyka toru została przeprowadzona po 14. biegu i była niepotrzebna, bo biegi poprzedzające równanie toru były znakomite. Potrafili zrobić show Niedzielne zawody przysporzyły fanom wiele emocji. Mowa nie tylko o tym, iż o medalach rozstrzygnęły wyścigi dodatkowe, ale także o ściganiu. Organizatorzy przygotowali wręcz betonową nawierzchnię, co spowodowane było niepewną pogodą. Przez to w pierwszej części zawodów napędzający się po szerokiej części toru zawodnicy nie mieli o co zaprzeć tylnego koła. Zresztą rzeszowski owal pozwalał tylko na wyjazd mniej więcej do połowy szerokości toru. Gdy któryś z zawodników próbował napędzać się pod samą bandą, od razu tracił dystans. Inaczej sytuacja wyglądała w drugiej części zawodów, kiedy tor się nieco otworzył. Wówczas zaczęło się show, a tacy zawodnicy, jak Janusz Kołodziej oraz Robert Lambert potrafili napędzić się po szerokiej części toru. Nie inaczej było w przypadku Bartosza Zmarzlika, który nawet popełniając błędy na pierwszym łuku, bez większego problemu mijał rywali na dystansie. Rotowali składem Menedżerowie wszystkich zespołów rotowali swoimi podopiecznymi. Zmieniali nawet dobrze punktujących zawodników, czy tych, którzy swoje poprzednie biegi wygrywali. Rotował także Motor Lublin, który i tak pomimo słabej postawy Fredrika Lindgrena zwyciężył bez większego problemu. Tym samym każdy z żużlowców awizowanych w zawodach wziął udział w parowym ściganiu. To będzie jego sezon To, co wyczynia Dominik Kubera u progu sezonu jest wręcz niewyobrażalne. Wychowanek Fogo Unii Leszno kapitalnie spisuje się u progu sezonu, a szybkością, jaką posiada w motocyklach jest niemalże identyczna, to szybkości motocykli Bartosza Zmarzlika. Kubera tylko raz oglądał plecy rywali - kiedy to lublinianie podwójnie przegrali z Fogo Unią Leszno. Kontuzja Woryny Niestety zawody zakończyły się pechowo dla Kacpra Woryny. W 21. wyścigu Włókniarz Częstochowa wyszedł na podwójne prowadzenie. Woryna wjechał na wejściu w pierwszy łuk w koleinę, stracił panowanie nad motocyklem i zaliczył bolesny upadek. Reprezentant częstochowskiego klubu został przetransportowany karetką do parku maszyn. Pierwsze diagnozy mówią o mocnym zbiciu żeber oraz biodra. Wydaje się, że występ Woryny w 1. kolejce PGE Ekstraligi nie jest zagrożony. Wyniki: Texom Stal Rzeszów 17 1. Marcin Nowak 6+1 (2, 1, 1*, d, 0, 2) 2. Jacob Thorssell 11+2 (1*, 3, 2, 2, 2, 1*) 15. Rafał Karczmarz ns ebut.pl Stal Gorzów 13 3. Anders Thomsen 6 (0, 2, -, -, 2, 2) 4. Szymon Woźniak 5+2 (3, 0, 1*, 0, -, 1*) 16. Oskar Fajfer 3 (2, 1, 0) Platinum Motor Lublin 22 +3 5. Bartosz Zmarzlik 10+1 (3, 1, 3, 2*, -, 1) +3 6. Dominik Kubera 11+1 (2*, 3, -, 3, 3, 0) 17. Fredrik Lindgren 1 (0, 1) Tauron Włókniarz Częstochowa 18 +3 7. Leon Madsen 15 (d, 3, 3, 3, 3, 3) +3 8. Kacper Woryna 2 (1, 1, 0, -, w) 18. Jakub Miśkowiak 1 (1, 0) Fogo Unia Leszno 22 +2 9. Chris Holder 8 (3, 0, 2, -, 3, -) 10. Janusz Kołodziej 8+1 (1, 2, -, 2*, -, 3) 19. Bartosz Smektała 6+1 (0, 3, 1, 2*) +2 For Nature Solutions KS Apator Toruń 18 +2 11. Patryk Dudek 2 (0, -, 1, -, 1, -) 12. Robert Lambert 14 (2, 3, 3, 1, 3, 2) +2 20. Paweł Przedpełski 2+1 (1, 0, 1*) Cellfast Wilki Krosno 15 13. Krzysztof Kasprzak 3 (0, 2, 1, d, -, -) 14. Jason Doyle 12 (2, d, 3, 2, 2, 3) 21. Mateusz Świdnicki 0 (0, 0) Bieg po biegu: 1. Woźniak, Nowak, Thorssell, Thomsen 3:3 2. Zmarzlik, Kubera, Woryna, Madsen (d) 5:1 3. Holder, Lambert, Kołodziej, Dudek 4:2 4. Thorssell, Doyle, Nowak, Kasprzak 2:4 (2:7) 5. Kubera, Thomsen, Zmarzlik, Woźniak 2:4 (5:9) 6. Madsen, Kołodziej, Woryna, Holder 4:2 (5:6) 7. Lambert, Kasprzak, Przedpełski, Doyle (d) 2:4 (4:6) 8. Zmarzlik, Thorssell, Nowak, Lindgren 3:3 (12:10) 9. Madsen, Fajfer, Woźniak, Woryna 3:3 (8:8) 10. Doyle, Holder, Kasprzak, Smektała 2:4 (8:8) 11. Lambert, Thorssell, Dudek, Nowak (d) 4:2 (10:12) 12. Smektała, Kołodziej, Fajfer, Woźniak 1:5 (9:13) 13. Kubera, Zmarzlik, Lambert, Przedpełski 5:1 (17:11) 14. Madsen, Doyle, Miśkowiak, Kasprzak 2:4 (10:12) 15. Holder, Thorssell, Smektała, Nowak 2:4 (14:17) 16. Lambert, Thomsen, Dudek, Fajfer 4:2 (15:10) 17. Kubera, Doyle, Lindgren, Świdnicki 4:2 (21:12) 18. Madsen, Nowak, Thorssell, Miśkowiak 3:3 (15:17) 19. Doyle, Thomsen, Woźniak, Świdnicki 3:3 (13:15) 20. Kołodziej, Smektała, Zmarzlik, Kubera 5:1 (22:22) 21. Madsen, Lambert, Przedpełski, Woryna (w) 3:3 (18:18) Bieg dodatkowy nr 1: Madsen, Lambert Bieg dodatkowy nr 2: Zmarzlik, Smektała