Tomasz Gollob to zdecydowanie największa współczesna legenda Polonii. Mistrz świata z 2010 roku nie dość, że wychował się w Bydgoszczy, to na dodatek z tamtejszym klubem zdobył chyba wszystko co było do zdobycia. Kibice wspierali go nawet wtedy, gdy zdecydował się na zmianę barw. Nie odepchnął ich od niego nawet transfer do zwaśnionego Apatora Toruń. Na niemal każdej rundzie Grand Prix mogliśmy doszukać się flagi wspierającej mistrza w dążeniu do zrealizowania kolejnych celów. Nic dziwnego, że to właśnie w Bydgoszczy powstał pierwszy i jak na razie jedyny mural przedstawiający legendę czarnego sportu. Niestety nie każdemu przypadł on do gustu. Zaledwie parę miesięcy po odsłonięciu został on zdewastowany przez chuliganów. Autorzy nie poddali się i natychmiastowo go odnowili. Niestety spokój nie potrwał długo, ponieważ po dwóch latach znów zdobią go niecenzuralne napisy czy symbol przedstawiający wózek inwalidzki. Oczywiście ten drugi odnosi się do dramatycznego wypadku Tomasza Golloba na torze motocrossowym, po którym mistrz niestety nie wrócił na motocykl. To efekt wojen kibicowskich Zdjęcia zniszczonego muralu już wiszą na Facebooku Stowarzyszenia Pomagamy Polonii. Kibice nie mają wątpliwości, iż zrobił to jeden z pseudokibiców zwaśnionej Zawiszy Bydgoszcz. - Po prostu trzeba będzie im też murale niszczyć - namawiają się fani między sobą, jednak zdecydowanie nie tędy droga. - Lepiej przemilczeć niż później mieć z nimi problem - uspokaja na przykład kolegów po szalu pan Szymon. Jak dowiedział się bydgoski oddział TVP, mural na pewno zostanie odnowiony. - Wcześniejsze napisy nie były aż tak skandaliczne. Pomijam te treści, które są uwłaczające bez względu na sympatie klubowe czy sportowe. Wcześniej po prostu były bazgroły, jakieś hieroglify... Nie było tam niczego skierowanego w osobę Tomka. No tutaj te treści, ten skandaliczny znak, który tam jest... To jest po prostu skandal co tam zostało namalowane - powiedział na łamach bydgoszcz.tvp.pl pomysłodawca projektu, Marcin Stawluk.