Choć w Chorwacji przeważnie panuje słoneczna, bezchmurna pogoda, to jednak mniej więcej od 18:30 nad Gorican przeszły opady deszczu, które spowodowały, że na nawierzchni toru pojawiły się spore kałuże. Po prezentacji bohaterów sobotnich zmagań, ok. 19:10 dyrektor wyścigowy cyklu Grand Prix, Phil Morris nakazał rozpocząć prace nad przemoczoną nawierzchnią. Te przyniosły należyty skutek i mniej więcej z półgodzinnym opóźnieniem ukraiński sędzia Aleksander Latosiński zapalił po raz pierwszy zielone światło. Arbiter rozgrywał zawody w ekspresowym tempie, a pierwsza kosmetyka toru odbyła się po... szesnastym wyścigu! Pierwsze wyścigi nie były porywające, a zawodnicy bardziej walczyli z torem, niż ze sobą. W wyniku tego o pozycji na mecie decydował start i rozegranie pierwszego łuku. To nie przeszkadzało Bartoszowi Zmarzlikowi, który rozpoczął marsz po czwarte indywidualne mistrzostwo świata. Nasz reprezentant startując z pola A pewnie zwyciężył na inaugurację. Z dobrej strony pokazał się także Maciej Janowski, który w swoim wyścigu przegrał start z pola B, ale kapitalnie rozegrał pierwszy łuk i ostatecznie dojechał do mety na drugiej pozycji. Jak się później okazało, to był jedyny pozytywny występ Janowskiego podczas sobotniego wieczoru. Niestety pech nie opuszczał kibiców i organizatorów. Kiedy w trakcie pierwszej serii startów wydawało się, że deszcz ustał i zawody będzie można płynnie rozegrać, nad areną zmagań ponownie zaczęło padać. Na domiar złego Bartosz Zmarzlik wjechał w taśmę i został wykluczony z piątego wyścigu. To była pierwsza taśma naszego reprezentanta w historii startów w cyklu Grand Prix. Polacy ze zmiennym szczęściem Niestety po raz kolejny potwierdziło się, że Polacy nie radzą sobie zbyt dobrze w deszczowych warunkach. Nasi reprezentanci nie wychodzili dobrze spod taśmy, a na dystansie byli defensywni i bezradni. Wyjątkiem był Bartosz Zmarzlik. Co gorsza, Maciej Janowski w trzeciej serii startów praktycznie pozbawił się szansy na awans do półfinałów. Kapitan Betard Sparty Wrocław słabo wyszedł ze startu, a na dystansie dwoił się i troił, by wyprzedzić Andersa Thomsena. Niestety, Janowski popełnił jeździecki błąd i by nie staranować rywala, musiał położyć motocykl, notując upadek. Wrocławianin definitywnie pożegnał się z czołową ósemką Grand Prix Chorwacji w czwartej serii startów, bo po czterech wyjazdach na tor przy swoim nazwisku miał zaledwie trzy punkty. Patryk Dudek z kolei jechał bardzo defensywnie, co początkowo przynosiło skutek, bo reprezentant Apatora Toruń kolekcjonował punkty, czyhając na błędy rywali. Niestety zerówka w czwartej serii startów spowodowała, że Dudek mógł się praktycznie pożegnać z udziałem w półfinale. Bronił honoru biało-czerwonych Po raz kolejny honoru biało-czerwonych bronił Bartosz Zmarzlik, który dobrze spisywał się na chorwackiej ziemi. Wyjątkiem była oczywiście wcześniej wspomniana taśma w drugiej serii startów. - To była moja wina. Chciałem wyjechać z trzeciego pola, bo jak widziałem, co na tym polu jest, to pomyślałem, że muszę z niego dobrze wyjechać. I prawie się udało - skomentował Bartosz Zmarzlik przed kamerami Eurosportu Extra, mając oczywiście na myśli, że z pola C nie da się dobrze wystartować. Na szczęście im dalej w las, tym reprezentant Polski coraz bardziej swobodnie czuł się zarówno przy krawężniku, jak i po szerokiej części toru - co warte zaznaczenia, jako jeden z nielicznych zawodników w tym turnieju. Nasz trzykrotny mistrz świata zakończył fazę zasadniczą na piątym miejscu, co pozwoliło mu jako trzeciemu dokonać wyboru pola startowego w półfinale. Rywali pozostawili Zmarzlikowi pola A oraz C, a ten wybrał możliwość startu z krawężnika. Taki stan rzeczy nie przeszkodził Zmarzlikowi, bo w swoim półfinale wygrał start i pewnie pomknął po finałowy wyścig. Co ciekawe, za plecami naszego rodaka przyjechał Fredrik Lindgren, który wślizgnął się szczęśliwie do półfinału, a później z najmniej korzystnego pola startowego zdołał wejść do wielkiego finału! Bartosz Zmarzlik wybierając drugi w kolejności miejsce startowe ponownie postanowił wystartować z pola A. W wielkim finale moment startowy należał do Jasona Doyle'a, ale Australijczyk popełnił błąd, co wykorzystał Bartosz Zmarzlik. Nasz reprezentant pomknął po pewne zwycięstwo i tym samym zaczął marsz po czwarty tytuł mistrza świata! Jechali jak u siebie Podczas sobotnich zawodów najlepiej spisywali się Brytyjczycy oraz Australijczycy, którzy wychowali się na trudnych torach po deszczu. Widać było, że te dwie nacje czują się zdecydowanie najbardziej swobodnie w takich warunkach. Trudny tor w Gorican im sprzyjał, bo reprezentanci Wielkiej Brytanii oraz Australii nie mieli żadnych problemów z płynnym pokonywaniem toru. Zresztą, jedynymi przedstawicielami wspomnianych nacji, którzy nie dostali się do półfinału byli Max Fricke i Jack Holder. Choć i ci zawodnicy byli bliscy awansu, bo obu im zabrakło zaledwie punktu. Ostatecznie w półfinałach nieoczekiwanie odpadli Tai Woffinden oraz Daniel Bewley. Przyjemności wejścia na drugi stopień podium dostąpił z kolei Robert Lambert. Wyniki: Bartosz Zmarzlik (Polska) 16 (3, t, 2, 3, 2, 3, 3) - 20 pkt do klasyfikacji generalnej cyklu GPRobert Lambert (Wielka Brytania) 15 (3, 3, 2, 3, 0, 2, 2) - 18 pkt do klasyfikacji generalnej cyklu GPFredrik Lindgren (Szwecja) 11 (0, 1, 2, 2, 3, 2, 1) - 16 pkt do klasyfikacji generalnej cyklu GPJason Doyle (Australia) 13 (1, 3, 3, 0, 3, 3, 0) - 14 pkt do klasyfikacji generalnej cyklu GPTai Woffinden (Wielka Brytania) 12 (2, 3, 3, 2, 1, 1) - 12 pkt do klasyfikacji generalnej cyklu GPMikkel Michelsen (Dania) 10 (2, 2, 3, 0, 2, 1) - 11 pkt do klasyfikacji generalnej cyklu GPDaniel Bewley (Wielka Brytania) 10 (3, 3, 0, 1, 3, 0) - 10 pkt do klasyfikacji generalnej cyklu GPMartin Vaculik (Słowacja) 8 (3, 1, 0, 3, 1, 0) - 9 pkt do klasyfikacji generalnej cyklu GPJack Holder (Australia) 8 (0, 2, 1, 2, 3) - 8 pkt do klasyfikacji generalnej cyklu GPMax Fricke (Australia) 8 (2, 1, 3, 0, 2) - 7 pkt do klasyfikacji generalnej cyklu GPPatryk Dudek (Polska) 7 (1, 2, 2, 0, 2) - 6 pkt do klasyfikacji generalnej cyklu GPAnders Thomsen (Dania) 5 (d, 1, 1, 3, d) - 5 pkt do klasyfikacji generalnej cyklu GPLeon Madsen (Dania) 4 (0, 2, 1, 1, 0) - 4 pkt do klasyfikacji generalnej cyklu GPMaciej Janowski (Polska) 4 (2, 0, u, 1, 1) - 3 pkt do klasyfikacji generalnej cyklu GPKim Nilsson (Szwecja) 4 (1, 0, 1, 1, 1) - 2 pkt do klasyfikacji generalnej cyklu GPMatej Zagar (Słowenia) 3 (1, 0, 0, 2, 0) - 1 pkt do klasyfikacji generalnej cyklu GPNick Skorja (Słowenia) 0 (0) Bieg po biegu: Vaculik, Janowski, Nilsson, MadsenZmarzlik, Fricke, Zagar, HolderLambert, Michelsen, Dudek, LindgrenBewley, Woffinden, Doyle, ThomsenWoffinden, Dudek, Vaculik, Skorja, Zmarzlik (t)Bewley, Holder, Lindgren, JanowskiLambert, Madsen, Thomsen, ZagarDoyle, Michelsen, Fricke, NilssonDoyle, Lambert, Holder, VaculikMichelsen, Zmarzlik, Thomsen, Janowski (u)Fricke, Dudek, Madsen, BewleyWoffinden, Lindgren, Nilsson, ZagarVaculik, Zagar, Bewley, MichelsenLambert, Woffinden, Janowski, FrickeZmarzlik, Lindgren, Madsen, DoyleThomsen, Holder, Nilsson, DudekLindgren, Fricke, Vaculik, Thomsen (d)Doyle, Dudek, Janowski, ZagarHolder, Michelsen, Woffinden, MadsenBewley, Zmarzlik, Nilsson, Lambert Półfinał 1: Doyle, Lambert, Michelsen, Vaculik Półfinał 2: Zmarzlik, Lindgren, Woffinden, Bewley Finał: Zmarzlik, Lambert, Lindgren, Doyle