Rozpędzona Grupa Azoty Unia Tarnów w ostatniej kolejce przegrała w Rzeszowie i teraz czeka na wieści z Daugavpils. Tam mecz rozpocznie się w niedzielę o 15.00. Lokomotiv już nie ma żadnych szans Unia czeka jednak na wiadomości z Łotwy z dużym spokojem. Bo jeśli nawet Lokomotiv zrówna się z Unią w liczbie dużych punktów, to nic nie znaczy. W takiej sytuacji decyduje bilans bezpośrednich spotkań, a jeśli i tu jest równość, to wtedy o wyższym miejscu decyduje liczba małych punktów. Z bezpośrednimi meczami Unii i Lokomotivu jest tak, że tu mamy remis (41:37 dla Unii w jednym i 47:43 dla Lokomotivu w drugim meczu). A jeśli chodzi o małe punkty, to Unia ma plus 43, a Lokomotiv minus 48. I nawet jeśli Łotysze wygrają z Metalicą Recycling Kolejarzem Rawicz 75:15 (najwyższy możliwy wynik w żużlu), to nie wyprzedzą Unii. W najlepszym razie będą bowiem mieli 12 małych punktów na plusie. Do 43 Unii sporo im brakuje. Inna sprawa, że Lokomotiv, żeby zrównać się dużymi punktami z Unią, musi wygrać z Kolejarzem minimum 57:33 (w Rawiczu Łotysze przegrali 33:56). Jeśli Start wygra z Polonią, to tak będą wyglądać pary play-off W niedzielę mamy jeszcze mecz Ultrapuru Startu Gniezno z Enea Polonią Piła. W pierwszym spotkaniu był remis (45:45), więc jeśli teraz Start wygra, to zgarnie 3 punkty i wskoczy na drugie miejsce. Tak się najpewniej stanie. Po ostatnich meczach pierwsza czwórka będzie wyglądać tak: 1. Stal, 2. Start, 3. Kolejarz, 4. Unia, co daje nam półfinałowe pary: Unia - Stal, Kolejarz - Start. I choć faworytami są Stal i Start, to muszą uważać. Kolejarz wypożyczył przed ostatnią kolejką Nazara Parnickiego z Fogo Unii Leszno i Piotra Świercza z Cellfast Wilków Krosno. Unia też się niedawno wzmocniła Szymonem Bańdurem i Pawłem Miesiącem. Z pewnością Unia i Kolejarz mają potencjał i mogą spłatać figla.