Po bardzo słabym meczu w Grudziądzu (18 czerwca), u Dudka coś drgnęło. Albo punktował solidnie, albo bardzo dobrze. To zbiegło się z rozpoczęciem współpracy ze znanym mechanikiem Dariuszem Sajdakiem. Były współpracownik m.in. Jasona Crumpa na pewno dołożył cegiełkę do progresu byłego wicemistrza świata, ale stało się coś jeszcze. Dudek ze swoim teamem wpadł na ciekawe rozwiązanie. Faworyt złapał zadyszkę? To sygnał ostrzegawczy Dudek żongluje silnikami Chodzi o to, że zaczął żonglować silnikami. Na te bardziej prestiżowe zawody oszczędza stare jednostki napędowe od Ryszarda Kowalskiego, które ostatnio dobrze się spisują. W środowisku już na początku sezonu mówiło się, że jak tylko będzie cieplej, to silniki od tunera z podtoruńskich Cierpic, będą szybkie. I takie są.Dudek na silnikach RK Racing wystartował podczas Grand Prix w szwedzkiej Malilli, które zakończył na trzecim stopniu podium, a także w niedawnym meczu ligowym we Wrocławiu. Apator zebrał lanie (33:57), ale akurat Dudek był jedynym mocnym ogniwem zespołu. W sześciu wyścigach zdobył 14 punktów, czyli aż 42 proc. dorobku całej drużyny z Torunia. Chce jeździć w I lidze, a przez pięć lat nic nie pokazał Dudek w reprezentacji na DPŚ? Ostatnie wyniki poprawiły notowania Dudka w oczach selekcjonera reprezentacji Polski Rafała Dobruckiego, który w piątek ogłosi kadrę na zbliżający się Drużynowy Puchar Świata we Wrocławiu. W ten sam dzień Apator pojedzie na Motoarenie z Cellfast Wilkami. Od powołań może zależeć wybór silników na to spotkanie. W finale IMP w Pile żużlowiec skorzystał z silników Michała Marmuszewskiego (MMX). One poprowadziły go do trzeciego miejsca. Nowych jednostek od Kowalskiego Dudek - przynajmniej na razie - nie zamawia. Jeśli wyniki wciąż będą dobre, to nie będzie miał powodów do zmiany podejścia. Skoro żonglerka się opłaca, więc po co to zmieniać?