Rozegrane 2 czerwca spotkanie w Lesznie miało kuriozalny przebieg. Przed meczem żużlowcy PGE Marmy zakwestionowali stan toru, mimo że komisarz oraz arbiter uznali go za prawidłowo przygotowany. Rzeszowianie odmówili udziału w meczu i kibice oglądali na torze rywalizację tylko swoich zawodników. Spotkanie zakończyło się niecodziennym wynikiem 75:0. Tydzień później Komisja Orzekająca Enea Ekstraligi nałożyła na oba kluby wysokie kary - Fogo Unia za naruszenie regulaminów miała zapłacić 158 tysięcy złotych, a PGE Marma - 255 tysięcy. Dodatkowo obie drużyny ukarano odjęciem jednego punktu meczowego. Kluby odwołały się od decyzji do Polskiego Związku Motorowego, który we wtorek złagodził decyzje komisji. Trybunał PZMot nakazał zapłacić Fogo Unii 118 tys. zł, natomiast klubowi z Rzeszowa - 45 tys. zł. Drużynom przywrócono także po punkcie meczowym, co dla obu ekip jest niezwykle istotne. Leszczynianie w ten sposób zwiększyli swoje szanse na awans do fazy play (najlepszej czwórki po rudzie zasadniczej), natomiast PGE Marma przybliżyła się do utrzymania w ekstralidze. Do zakończenia fazy zasadniczej rozgrywek pozostały jeszcze dwie kolejki.