Żużel od zawsze kojarzył się z charakterystycznym dźwiękiem i hałasem. To właśnie te dwa czynniki powodowały, że ludzie przychodzili na stadion pierwszy raz w życiu i chcieli tam przychodzić już zawsze. Od jakiegoś czasu mamy nowe tłumiki, które znacznie zredukowały dźwięk motocykla, a wielu zawodnikom skomplikowały karierę. Najlepszym przykładem może być Tomasz Gollob, mistrz świata z 2010 roku, który po przymusowej zmianie sprzętu kompletnie nie był sobą. A przecież fachowcem od spraw technicznych był wielkim. Nadchodzi moda na silniki elektryczne. Zatacza ona coraz szersze kręgi, co widać zarówno w sporcie, jak i w życiu codziennym. Niemal co chwilę stopniowo utrudnia się życie posiadaczom aut spalinowych, tak aby byli oni zmuszeni do zmiany na elektryczne. Wprowadzane są opłaty, niektóre miasta nie zezwalają takim samochodom na wjazd do centrum. Elektryczne silniki wchodzą też do sportów motorowych, pojawiły się również w żużlu. Przeciwnikiem tych rozwiązań jest Bartłomiej Czekański, dziennikarz z Dolnego Śląska. Mówi, że to jest wirus. Kibice też tak myślą W swoich mediach społecznościowych Bartłomiej Czekański wprost określił modę na silniki elektryczne wirusem, który wkrótce zostanie wprowadzony także do żużla. Fakty są takie, że już został. W czeskich rozgrywkach miniżużlowych Adam Nejezchleba startował na takim właśnie sprzęcie. Z pewnością wiele osób zastanawia się, czy była duża różnica w dźwięku i zapachu, czyli dwóch najbardziej kojarzonych aspektach sportu żużlowego. - No cóż. Zapachu brak, dźwięk porównywalny do kosiarki - mówi nam kibic, który był na zawodach, w których startowano na motocyklu elektrycznym. - Generalnie jakkolwiek dbanie o ekologię jest oczywiście ważne, to należy w tym mieć pewien umiar. Żużel bez zapachu i dźwięku? Możemy kończyć z tym sportem - napisał pan Tomasz, kibic z Krosna. - Ja sobie tego nie wyobrażam. Absolutnie najważniejszym elementem meczu poza samym ściganiem oczywiście jest dla mnie zapach. Uwielbiam go, czekam na niego całą zimę - dodał pan Jerzy z Gdańska. - Dałbym szansę motocyklom elektrycznym, ale jakoś tego nie widzę. Warto testować nowe rozwiązania, tylko że tutaj wyłącznie na zasadzie ciekawostki, nowinki. Nie na stałe - to z kolei opinia pana Karola z Poznania. W przyszłym tygodniu opublikujemy wywiad z producentem silników elektrycznych.