Takiego spektakularnego zgrupowania żużlowa reprezentacja Polski nie miała jeszcze nigdy. Kadra w tym roku wybrała się na słoneczną Maltę, gdzie zdecydowanie nie może narzekać na nudę. Już pierwszego dnia po rozpakowaniu sztab zorganizował zawodnikom luźny trening z ćwiczeniami rozciągającymi. Kolejna doba to z kolei wymagający marsz i przejażdżka rowerowa przy trudnych warunkach atmosferycznych. Żużlowcy spisali się jednak nieźle i w nagrodę piątek przeznaczono tylko i wyłącznie na zwiedzanie. Wybór padł na wyspę Gozo, czyli wizytówkę kraju, w którym obecnie przebywają nasze Orły. - Choć Gozo jest malutką wyspą, atrakcji i miejsc do odwiedzenia tutaj nigdy nie brakuje. Możesz być pewien, że każdy znajdzie tu coś dla siebie! Miłośnicy architektury, fascynaci historii, kochający dzikość przyrody, odpoczynek na plaży i sielskość, ale także lubujący się w malowniczych miasteczkach z klimatem. Jedyne, czego tu nie znajdziesz to szalonych imprez i głośnego życia nocnego, bo wyspa ta to istna sielanka, ostoja ciszy, spokoju, relaksu, sielskość i anielskość - czytamy na stronie rudeiczarne.pl. Przyprawy zachwyciły Bartosza Zmarzlika Żużlowcom podobało się tam na tyle, że niektórzy z nich już planują sobie wakacje właśnie w tym miejscu. Największą popularnością cieszył się jeden ze specyficznie wyglądających bazarków. Na zakupach zaszalał podobno Bartosz Zmarzlik, który przywiezie do polski mnóstwo przypraw. Zanim ekipa wróciła do hotelu, czekała na nią nie lada gratka, a mianowicie obiad nad brzegiem morza. - To była pizza z ziemniakami. Czekając na to, kosztowaliśmy pyszne oliwki, kapary i sery. Wszyscy byli zachwyceni - mówi medialna opiekunka kadry, Natalia Pietrucha, na łamach polskizuzel.pl Po luźniejszym dniu zawodnicy z pewnością jutro znów popracują nad kondycją. Tras rowerowych w okolicy bowiem nie brakuje. Do sezonu pozostaje coraz mniej czasu i choćby najmniejszy ruch może być na wagę złota. Na razie każdy myśli o zmaganiach ligowych, jednak pod koniec lipca reprezentacja we Wrocławiu powalczy o złoto drużynowego pucharu świata. Zobacz również: Witali go jak króla. Dostał telefon od mistrza świata Rzucił się na niego z pięściami. Inni bili mu brawo