Partner merytoryczny: Eleven Sports

Zmarzlik śmiał się i żartował. Kiedy usłyszał to pytanie zakończył wywiad

Bartosz Zmarzlik był cały w skowronkach po zdobyciu złota. Wydawało się, że nic nie zepsuje mu humoru. Wystarczyło jedno pytanie dziennikarza, by uśmiech zniknął z twarzy Zmarzlika. Po kolejnym 5-krotny już mistrz świata zakończył wywiad. Widać, na co i na kogo Zmarzlik ma alergię. Wystarczy, że pada nazwisko Artiom Łaguta i nastrój Polaka zmienia się o 180 stopni. Co go tak boli?

Bartosz Zmarzlik.
Bartosz Zmarzlik./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

 Bartosz Zmarzlik ma problem z Artiomem Łagutą. Po finale Grand Prix w Toruniu nasz mistrz znów zrobił coś, co tylko utwierdziło opinię publiczną w przekonaniu, że na samo wspomnienie Rosjanina z polskim paszportem nasz mistrz traci grunt pod nogami.

Zmarzlik był w szampańskim humorze. Do czasu

Polak był w szampańskim humorze, kiedy rozmawiał z dziennikarzami po zdobyciu piątego złota. Żartował, śmiał się i chętnie odpowiadał na pytania. Do czasu aż ktoś zapytał o Artioma Łagutę i pomysł, by wrócił do Grand Prix. - Nie wypowiadam się - uciął Zmarzlik, a uśmiech zniknął z jego twarzy.

Kiedy za chwilę padło jeszcze pytanie o zwolnionego z ebut.pl Stali Gorzów Stanisława Chomskiego, to Zmarzlik rzucił tylko: - Dobra. Dziękuję - i zakończył wywiad. Jednak to pytanie o Łagutę zmieniło wszystko, sprawiło, że Zmarzlik nagle stracił ochotę na żarty i rozmowę.

Reakcja Simeone po skandalu w Madrycie, postawił sprawę jasno. „Ludzie reagują z jakiegoś powodu”. WIDEO /AP/© 2024 Associated Press

Ekspert mówi, że jest "lipa". Rosjanie lepsi od Zmarzlika

- Zdaje sobie sprawę, że jest lipa. Wyciska, ile się da, z tych silników, które ma, ale dalej jest wolny. Inna sprawa, że umiejętnie wykorzystuje system punktowania i zdobywa te medale. Otwarcie trzeba jednak powiedzieć, że gdyby byli Ruscy, to pewnie nie byłoby złota. Łaguta jest piekielnie mocny - mówi nam jeden z ekspertów, prosząc o anonimowość.

W niedzielnym meczu finałowym Betardu Sparty Wrocław z Orlen Oil Motorem Lublin (43:47) Łaguta znów wygrał ze Zmarzlikiem. Zresztą tak samo było w kończącym rundę zasadniczą spotkaniu obu drużyn. Wtedy Zmarzlik się zagotował, miał nawet pretensje do Łaguty o ostry atak. Potem panowie pogadali, wyjaśnili sobie wszystko, ale jasno trzeba powiedzieć, że na linii Zmarzlik - Łaguta iskrzy.

Łaguta ostatnim, który pokonał Zmarzlika

I ten stan rzeczy będzie się utrzymywał, bo Łaguta jest ostatnim zawodnikiem, który potrafił wygrać ze Zmarzlikiem w Grand Prix i zdobyć złoto (sezon 2021). A teraz Rosjanin z polskim paszportem bije Zmarzlika w lidze. Na liście najskuteczniejszych to on jest liderem klasyfikacji. Zmarzlik jest dopiero trzeci.

Pozostaje pytanie, jak to możliwe, że Zmarzlik i Łaguta jeżdżą na silnikach tego samego tunera, a jednak widać, że Rosjanin ma prędkość, której Zmarzlikowi brakuje. Spekuluje się, że Łaguta przez to, że nie jeździł w sezonie 2022 ma jeszcze stare silniki od Ryszarda Kowalskiego. Dodatkowo miał odkupić jednostki RK Racing od Adriana Miedzińskiego. Też starsze modele. To by nawet miało sens, bo problem z silnikami Kowalskiego pojawił się rok temu. Te nowe jednostki trudniej doregulować. Ze starszymi tego nie było.

Zobaczymy, co będzie dalej, bo Rosjanie chcieliby wrócić do GP pod neutralną flagą. A już w sobotę, w Lublinie, możemy się spodziewać tego, że Zmarzlik z Łagutą znowu skoczą sobie do oczu. Dla obu te pojedynki są prestiżowe. Łaguta ma lepszy bilans, ale Zmarzlik zrobi wszystko, by to zmienić.

Bartosz Zmarzlik/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Artiom Łaguta/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Paweł Wilczyński/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem