W przeciwieństwie do lat poprzednich, tym razem sezon Speedway Grand Prix otworzą zmagania na niemieckim stadionie w Landshut. Chrapkę na złoty medal mają tradycyjnie Bartosz Zmarzlik oraz Robert Lambert. Wysoko stoją notowania Fredrika Lindgrena. Żużel. Dominik Kubera czarnym koniem cyklu Grand Prix Czarnym koniem cyklu Grand Prix może okazać się Dominik Kubera. Polak kapitalnie wszedł w sezon. Eksperci także typują Kuberę do roli czarnego konia cyklu. Reprezentant Motoru Lublin tonuje jednak nastroje i powtarza, że jego celem będzie tylko utrzymanie w cyklu Grand Prix. - Będę szczęśliwy jeśli znajdę się w pierwszej siódemce, czyli na pozycji, która pozwoli mi utrzymać się w cyklu. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by tam się znaleźć. Wszystko, co wyżej biorę w ciemno. Chciałbym jak najdłużej jeździć w GP, więc nie może być inaczej - mówi nasz reprezentant. Żużel. Lambert odgraża się Zmarzlikowi Przed rozpoczęciem cyklu Grand Prix Bartoszowi Zmarzlikowi odgraża się wicemistrz sprzed roku, Robert Lambert. - Wiem, że mogę pokonać Bartosza Zmarzlika. Muszę tylko częściej przyjeżdżać przed nim, niż on przede mną. Wiem, że to prosto brzmi, ale tak jest. Celuję w mistrzostwo świata, jestem w stanie je zdobyć - mówił kilka tygodni temu w rozmowie z Interią Robert Lambert. Nasz mistrz świata szybko odpowiedział. - Jestem przyzwyczajony do tej presji, zmagam się z nią od lat. To dla mnie naturalne i normalne - odpowiada Bartosz Zmarzlik. Przypomnijmy, że przed rokiem turniej w Landshut zwyciężył Mikkel Michelsen, a miejsca na podium uzupełnili Bartosz Zmarzlik oraz Jack Holder, a Dominik Kubera zajął czwartą lokatę. Początek cyklu Grand Prix w najbliższą sobotę (3 maja), o godzinie 19:00. Transmisja na platformie HBO Max.