Zmarzlik przegrał finał z kretesem. Sensacyjny zwycięzca, mistrz musi gonić
Dominik Kubera sensacyjnie podzielił wielkich faworytów i zwyciężył w pierwszym turnieju cyklu Indywidualnych Mistrzostw Polski na żużlu. Zawody w Toruniu przebiegały pod dyktando Patryka Dudka, jednak jego i mistrza świata Bartosza Zmarzlika w wielkim finale zaskoczył właśnie Kubera i to on stanął na najwyższym stopniu podium. Przed nami jeszcze dwa turnieje w Ostrowie Wielkopolski i Częstochowie, które wyłonią nowego mistrza.

Pierwszy finał Indywidualnych Mistrzostw Polski na żużlu "sprzedawany" był pod hasłem rywalizacji Bartosza Zmarzlika z Patrykiem Dudkiem. To, że mistrz świata jest głównym pretendentem do tytułu nikogo przekonywać nie trzeba. Jednak drugi z nich w tym roku spisuje się wyśmienicie. Podczas Grand Prix Polski w Warszawie jadąc z dziką kartą był najlepszym z Polaków. Dodatkowo inauguracyjna runda cyklu odbyła się na jego domowym torze w Toruniu. Dudek miał więc wszystko, aby sprawić niespodziankę i pokonać wielkiego Zmarzlika. Czas jednak pokazał, że gdy dwóch się bije, tam trzeci korzysta.
Rywale zaskoczyli Zmarzlika. Mistrz miał spore problemy
Ci, którzy spodziewali się "spacerku" i łatwego wygrywania kolejnych biegów przez Zmarzlika musieli się słono rozczarować. Gospodarze z Torunia przygotowali mocno specyficzny tor różniący się od tego, którego znamy z meczów ligowych. Było stosunkowo twardo, co mocno wpłynęło na regulacje motocyklów. Nie było w tych zawodach wyraźnego dominatora, a stawka stała się mocno wyrównana. Problemy dotknęły samego mistrza świata, który do swojego ostatniego biegu musiał drżeć o awans do wielkiego finału.
Koniec końców runda zasadnicza padła łupem wielkiej dwójki, czyli właśnie Zmarzlika i Patryka Dudka. Ten drugi był jednak nieco lepszy. W bezpośrednim starciu pokonał też swojego wielkiego rywala. Jednak po dwudziestu biegach trudno było wskazać faworyta do wygrania tego turnieju. Nieprzewidywalny wydawał się Piotr Pawlicki. Czarnym koniem okazał się zaś Kacper Woryna, który z każdym wyścigiem rozkręcał się.
Zanim o końcowych rozstrzygnięciach wspomnijmy krótko o największych przegranych. Do tego grona trzeba zaliczyć Macieja Janowskiego, żużlowca broniącego tytułu. Wrocławianin nieźle zaczął zawody, ale z czasem przygasł. Ostatecznie zabrakło mu punktów, aby awansować do pierwszej szóstki. Jego los sensacyjnie podzielił Przemysław Pawlicki.
Finał IMP na żużlu w Toruniu. Wielka sensacja w finale
Baraż do finału wyeliminował z dalszej rywalizacji Wiktora Przyjemskiego i Piotra Pawlickiego. W ten oto sposób w decydującej gonitwie dnia do Dudka i Zmarzlika dołączyli Woryna do spółki z Kuberą.
W finale wszystko wskazywało na dalszą walkę między Dudkiem a Zmarzlikiem, jednak dość nieoczekiwanie decydujący bieg wygrał Kubera. Podczas gdy pierwsi dwaj zajęli się sobą na starcie, to finalny zwycięzca zawodów umiejętnie napędził się na pierwszym wirażu i sprytnym atakiem wyszedł na czoło stawki. Później pozostał odporny na ataki Dudka i dowiózł wygraną do mety.
Te wyniki tylko podsycają emocje przed dwoma kolejnymi turniejami w Ostrowie Wielkopolskim i Częstochowie. Z Torunia z największą liczbą punktów wyjechał Dudek. Dwa punkty straty ma do niego Kubera, a trzy Zmarzlik. Zabawa trwa.
Wyniki 1. Finału IMP w Toruniu:
1. Dominik Kubera 13+2 (2,2,2,3,1,3)2. Patryk Dudek 15 (3,3,3,2,2,2)3. Bartosz Zmarzlik 12 (2,3,1,2,3,1)4. Kacper Woryna 11+3 (1,2,3,2,3,0)5. Piotr Pawlicki 10+0 (3,2,0,3,2)6. Wiktor Przyjemski 10+1 (1,1,3,3,2)7. Przemysław Pawlicki 9 (3,3,0,2,1)8. Paweł Przedpełski 9 (1,1,3,1,3)9. Maciej Janowski 8 (3,1,2,1,1)10. Szymon Woźniak 7 (2,0,1,3,1)11. Mateusz Cierniak 6 (2,0,1,1,2)12. Bartłomiej Kowalski 5 (0,3,2,0,0)13. Antoni Kawczyński 4 (1,0,0,3)14. Krzysztof Buczkowski 3 (0,1,2,0,0)15. Jakub Krawczyk 2 (0,2,D,W,-)16. Jakub Miśkowiak 1 (0,0,1,0,0)17. Mikołaj Duchiński 1 (0,1,0)18. Kevin Małkiewicz - 0 (W,-,-,-,-)


