Pomimo, że sezon żużlowy zakończył się kilkanaście tygodni temu, to o Bartoszu Zmarzliku wciąż jest bardzo głośno. Polak niedawno poleciał do Liverpoolu na galę FIM Awards, gdzie na czerwonym dywanie brylował wśród takich gwiazd jak Francesco Bagnaia. Włoch w sezonie 2023 po raz drugi z rzędu triumfował w zmaganiach MotoGP. Błyskawicznie po uroczystej imprezie zamykającej sezon, nasz rodak wrócił do Polski, po to by zachęcić kibiców do włączenia się w wyjątkową akcję charytatywną. Wychowanek Stali Gorzów wraz z Joanną Jędrzejczyk gościł w studiu Dzień Dobry TVN, gdzie promował tegoroczną "Szlachetną Paczkę". - Potrzebujących jest dużo, a każda historia rodziny chwyta za serce. W grupie siła, więc warto namawiać wszystkie osoby dookoła, by stworzyć potężny zespół. W większej liczbie osób potrafimy zrobić więcej, a potrzebujących jest ogrom. Fajnie, by w tym okresie świątecznym mogli się poczuć tak, jak my, by mogli godnie żyć - przekazał. Kilka dni po wizycie w Warszawie, nasze gwiazdy przeszły ze słów do czynów i w Internecie pojawił się materiał przedstawiający pakowanie prezentów, które trafiły do aż trzech rodzin. - W październiku ubiegłego roku pan Krzysztof uległ poważnemu wypadkowi. Doznał licznych złamań. To spowodowało, że stabilne życie rodziny z dnia na dzień zostało zagrożone, zmieniło się - opowiedziała Aleksandra Mirosław o jednej z nich. Trzy rodziny dostały wyjątkowe paczki W specjalnej paczce znalazły się nie tylko najpotrzebniejsze rzeczy do codziennego życia. Sportowcy przygotowali także coś wyjątkowego dla dzieci. Jedna z dziewczynek trenuje chociażby piłkę ręczną i w przyszłości chciałaby zostać uznaną zawodniczką, dlatego też z okazji świąt dostanie między innymi nowiutkie ochraniacze. - O wszystkie potrzeby zadbamy - zadeklarowali zgodnie Bartosz Zmarzlik, Aleksandra Mirosław oraz Joanna Jędrzejczyk. - To niesamowite, ale wszystkie potrzebujące Rodziny, które w tym roku zostały włączone do akcji znalazły swoich Darczyńców - dodał polski żużlowiec. Czterokrotny czempion jest niezmiernie szczęśliwy, że jego słowa nie poszły na marne i mnóstwo ludzi tłumnie zgłosiło się do pomocy.