Zwycięstwa w: Drużynowych Mistrzostwach Europy, Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi, Indywidualnych Mistrzostwach Polski, Indywidualnych Mistrzostwach Świata, Złotym Kasku, Kryterium Asów i srebra zdobyte w Drużynowych Mistrzostwach Polski i Drużynowych Mistrzostw Szwecji - tymi osiągnięciami pochwalił się Bartosz Zmarzlik. Lista robi wrażenie i nie pozostawia wątpliwości, kto jest w tym momencie najlepszym żużlowcem świata. Zmarzlik wygrał w tym roku praktycznie wszystko, co się dało - przynajmniej indywidualnie. W drużynach nie szło mu już tak świetnie. Oczywiście ma na koncie złoty medal DME, a srebro z Moje Bermudy Stalą Gorzów pewnie smakowało jak złoto, ale w Speedway Of Nations Zmarzlik pewnie liczył na więcej, a i w Szwecji Lejonen Gislaved wydawało się faworytem do zwycięstwa w Bauhaus-Ligan. Zmarzlik jeszcze nie jest żużlowcem wszechczasów - Czy znajdzie się kiedyś ktoś, kto mu dorówna? - pytają kibice pod ostatnim postem trzykrotnego indywidualnego mistrza świata. Pytanie wydaje się być całkowicie zasadne, jednak zostało zadane chyba trochę zbyt przedwcześnie. Zmarzlik już teraz ma najwięcej złotych medali indywidualnych mistrzostw świata ze wszystkich Polaków. Ba, ma ich więcej w pojedynkę, niż wszyscy pozostali polscy żużlowcy w dziejach. Do bycia najlepszym w całej historii żużla trochę mu jeszcze jednak brakuje. Czego konkretnie? W indywidualnych mistrzostwach świata Tony Rickardsson i Ivan Mauger zawiesili poprzeczkę bardzo wysoko, zdobywając po 6 złotych medali. Zmarzlikowi do wyrównania ich rekordu brakuje jeszcze trzech zwycięstw. Żeby być najlepszym w dziejach potrzebuje czterech złotych krążków. Choć ten sezon zdominował, trudno sobie wyobrazić, żeby ta hegemonia, w takiej skali, trwała jeszcze kilka lat. Na krajowym podwórku Zmarzlik również ma co robić, żeby stać się najlepszym zawodnikiem w historii. Tegoroczne złoto było jego drugim. Najlepszy w historii Tomasz Gollob ma ich na koncie osiem. Drużynowo poprzeczka jest zawieszona jeszcze wyżej. W drużynowym czempionacie Zmarzlik też zdobył - przynajmniej na razie - dwa złote medale. Rekordzista, Sławomir Tkocz, zdobył ich... jedenaście! Na tytułowanie Zmarzlika najlepszym w dziejach czas dopiero przyjdzie. Zobacz także: Najlepsza drużyna ostatnich 5 lat gnije w 2. lidze. Jak to możliwe? To był klucz do złota Motoru w PGE Ekstralidze Szokująca wieść! U zawodnika wykryto... amfetaminę!