- Czas, by przeciąć wszystkie spekulacje dotyczące zawodników i ich kontraktów. Sezon się nie skończył, przed nami bardzo ważne mecze i każdy z zawodników zasługuje na to by ze spokojem przygotowywać się do tych spotkań. Wszyscy kibice i sponsorzy zasługują na pełną informację dotyczącą przyszłości naszych zawodników. Dla środowiska sportowego transferowe sagi Lewandowskiego czy Zmarzlika są elementem budowania niepotrzebnych napięć, niedomówień. Wszystkim naszym liderom w tym roku kończą się kontrakty, podpisując je każda ze stron wchodziła w ten sezon z pełną wiedzą na ten temat, a ważne kontrakty na następny rok mają Wiktor Jasiński i zawodnicy młodzieżowi. Jak wiecie już, obecnie zawarte są porozumienia na kolejny rok startów w naszych barwach z Szymonem Woźniakiem, Martinem Vaculikiem oraz Andersem Thomsenem. Pozostaje odpowiedź na ostatnie pytanie, które nurtuje wszystkich kibiców, co dalej z naszym liderem Bartkiem Zmarzlikiem? Miesiąc temu, w bardzo trudnych okolicznościach, przejąłem kierowanie Stalą Gorzów i dochodzą do nas informacje, że całkiem nieźle sobie poradziliśmy w tamtym ciężkim dla całego gorzowskiego żużla momencie. Niestety niektóre decyzje, na które nie miałem wpływu, zapadły zdecydowanie wcześniej, tak jak przemyślenia i decyzja Bartosza Zmarzlika na temat swojej przyszłości nie związanej już ze Stalą Gorzów. Mimo usilnych moich prób i prób wielu przychylnych osób, podjętych wcześniej decyzji Naszego Kapitana nie udało się zmienić. Pragnę zapewnić, że wszystkie te rozmowy przebiegały w atmosferze pełnego zrozumienia i szacunku do każdej ze stron i za to wszystkim zawodnikom dziękuję. Bartkowi życzę do końca sezonu samych kompletów w Stali Gorzów, zdobycia trzeciego tytułu mistrza świata i bezpiecznej jazdy - napisał w oficjalnym oświadczeniu prezes klubu, Waldemar Sadowski. Mistrz potwierdza Tym, którzy nie wierzyli własnym oczom i liczyli, że to jakieś nieporozumienie, wątpliwości rozwiał sam Bartosz Zmarzlik. On też poinformował o swoim odejściu. - Do 31 października 2022 roku mam ważny kontrakt w Stali Gorzów i mogę Was zapewnić, że wypełnię go do końca z największą starannością i profesjonalizmem. Na dziś pewne jest jednak to, że w sezonie 2023 nie będę zawodnikiem gorzowskiej Stali. Decyzja została podjęta po głębokich przemyśleniach i na pewno nie jest pochopna. Spędziłem w Gorzowie 11 niesamowitych lat, podczas których wspólnie świętowaliśmy 8 medali w lidze. Gorzów to mój dom i nic tego nie zmieni. Wiem, że na pewno wielu z Was w tej chwili jest mocno zszokowanych i targają Wami różne emocje, ale... Nie odchodzę dla pieniędzy. One nigdy nie były najważniejsze w moim życiu. Po tylu wspaniałych latach, w których z dumą nosiłem i noszę nadal żółto-niebieskie barwy, poczułem, że doszedłem do ściany i aby móc iść dalej, osiągać jeszcze więcej, coś muszę zmienić. Kilka osób w komentarzach podawało argument, że na pewno powiem, że muszę się rozwijać i nikogo to nie przekona. Mam nadzieję, że będzie inaczej. Każdy człowiek potrzebuje co jakiś czas kolejnych bodźców, aby iść dalej. Stojąc w miejscu, cofamy się, a ja nie chcę się cofać. Chcę spróbować czegoś innego, chcę mieć poczucie, że zrobiłem w życiu wystarczająco dużo, by nie zawieść samego siebie - napisał w komunikacie dla kibiców. Z oczywistych względów Zmarzlik nie mógł powiedzieć, gdzie będzie jeździł w sezonie 2023. W środowisku jednak huczy od tego, że już dawno porozumiał się z Motorem Lublin.