Bartosz Zmarzlik bezapelacyjnie należy do grona najlepszych żużlowców świata. Przez ostatnie cztery lata nie schodził z podium w cyklu Grand Prix, a ponadto w sezonach 2019-2020 nie było na niego mocnych. Rzecz jasna co chwilę rywale starają się mu dorównać, lecz z reguły finalnie muszą obejść się smakiem. Dominację naszego rodaka kilka miesięcy temu przerwał dopiero Artiom Łaguta, jednak Polak już zapowiada odwet. Kapitan Stali Gorzów to mistrz nie tylko na torze, ale i poza nim. 26-latek w trakcie przerwy od ścigania nierzadko angażuje się w akcje charytatywne. Jego zdjęcie parę razy pojawiło się chociażby w słynnym kalendarzu "Dżentelmeni". Zawodnik regularnie przekazuje również swoje cenne pamiątki na aukcje Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tym roku na konto fundacji dzięki aktualnemu srebrnemu medaliście IMŚ powędrowało prawie 40 tysięcy złotych (licytacje z kevlarem i kolacją). Bartosz Zmarzlik pomaga gorzowskim bezdomnym Dwukrotny czempion najwyraźniej nie zamierza na tym poprzestać. Kilka dni temu bohater polskich kibiców zdecydował się na umieszczenie przepisu na mistrzowską pomidorówkę w charytatywnym kalendarzu rozprowadzanym przez Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta. - Rosół z niedzieli, 1 kg świeżych pomidorów z ogródka, 3-4 ząbki czosnku, 1 mała cebula, 1 łyżka masła, sól i pieprz - czytamy w liście składników. - Jeżeli można sobie to wszystko poukładać i znaleźć choćby pół godziny, to zawsze z chęcią można wspomóc to wszystko chociażby taką cegiełką. Dopóki mam energię, a mam jej jeszcze sporo, to chcę włączać się właśnie w takie akcje. Po prostu jak można, to trzeba pomagać - oznajmił Bartosz Zmarzlik na Antenie Radia Gorzów. Co ciekawe, wychowanek Stali nie jest jedyną słynną postacią, którego przepis znalazł się w wyjątkowym kalendarzu. Tym, jak przygotować perfekcyjny Bogracz pochwalił się chociażby znany w kraju Robert Makłowicz. Ponadto sekret na zupę ziemniaczaną z bobem zdradził Mateusz Kusznierewicz, wybitny polski żeglarz i mistrz olimpijski z Atlanty (1996).