Pierwsze złoto dla Polski w mistrzostwach świata na żużlu zdobył w 1973 roku Jerzy Szczakiel. Na kolejne czekaliśmy 37 lat, bo choć Tomasz Gollob dokonywał na torze cudów i mówiono, że będzie wielokrotnym mistrzem, to pierwszy tytuł zdobył na kilka miesięcy przed 40. urodzinami. Bartosz Zmarzlik, uczeń Golloba, idzie jednak jak burza. W ciągu 6 lat startów w Grand Prix zdobył już 5 medali, w tym dwa złote. Jest na 13. miejscu w medalowej klasyfikacji wszech czasów IMŚ. Kolejne złoto przesunie go o dwie pozycje. Zmarzlikowi do szczęścia brakuje naprawdę niewiele Jeśli Zmarzlik w sobotniej rundzie GP w szwedzkiej Malilli zdobędzie o 1 punkt więcej od Leona Madsena, to osiągnie coś, co nie udało się żadnemu Polakowi. Będzie miał trzy tytuły. O jeden więcej niż pozostali Polacy razem wzięci. Ktoś powie, a co to za sukces? Już przed sezonem, po wykluczeniu zawodników z Rosji (w tym gronie byli mistrz świata 2021 Artioma Łaguta i brązowy medalista Emil Sajfutdinow) mówiono, że przecież Zmarzlik wygra w cuglach, bo nie będzie miał rywali. I choć Zmarzlik od początku był liderem przejściowej klasyfikacji, to cały czas musiał uważać, bo równo jechał Madsen, bo niesamowite wzloty miał 23-latek Daniel Bewley, bo Patryk Dudek po kiepskim wejściu w sezon nagle złapała wiatr w żagle. Teoretycznie każdy z nich może jeszcze dopaść Zmarzlika. Ważna rozmowa z Gortatem Ten sezon Zmarzlik rozpoczął od mocnego uderzenia w chorwackim Gorican. Potem jednak złapał zadyszkę, w Warszawie i w Pradze nie wszedł do finału. Wtedy jeszcze deptał mu piętach Maciej Janowski (1 punkt straty), strata Madsena też nie była wielka (4 punkty). Zmarzlik w czwartej rundzie, na dziurawym torze w niemieckim Teterow wrócił jednak do gry i choć ani w tej, ani w trzech kolejnych turniejach nie stanął na najwyższym stopniu podium, to budował przewagę. A kilka dni temu w Vojens tak dołożył rywalom, że nie wiedzieli, co jest grane. A nie od dziś mówi się, że ten, kto wygrywa w Vojens, ten zostaje mistrzem świata. Wzloty i upadki Zmarzlika miały swoje przyczyny. Sezon zaczynał z chłodną głową, bo już przed startem podjął decyzję o zmianie barw klubowych po zakończeniu rozgrywek 2022. To stało się na urodzinach u Marcina Gortata. To tam doszło do rozmowy z prezesem Motoru Lublin Jakubem Kępą, który przekonał team Bartosza, że warto to zrobić, warto zmienić klimat. Swoje trzy grosze dołożył Gortat, który miał powiedzieć: to jest twoje pięć minut, wykorzystaj je jak najlepiej. Podziałało. Mimo kłopotów nie zostawił polskiego inżyniera O znakomitym początku nie zdecydowała jednak nie tylko chłodna głowa, ale i szybkie silniki. Nasz mistrz zaczynał sezon na ubiegłorocznych, wyremontowanych jednostkach napędowych polskiego inżyniera Ryszarda Kowalskiego i był szybki. Gdy jednak stare silniki się skończyły, to zaczęły się kłopoty. W nowych polski tuner wprowadził nowinki, które sprawiły, że ciężko było je doregulować. Nagle można było zaobserwować, że dotychczasowi klienci uciekają od Kowalskiego. Zmarzlik tego nie zrobił. Przetrwał ten najtrudniejszy okres. I choć nadal nie jest kolorowo, to nie zdecydował się na zmianę. Jak nie uda mu się trafić z regulacjami, to widać, że Zmarzlik się męczy, nadrabiając balansem ciała i gimnastyką na motocyklu próbując ze sprzętu wycisnąć maksa. Robi to na tyle dobrze, że rundę przed końcem cyklu 2022 może przejść do historii, jako pierwszy Polak z trzema tytułami. Czołówka cyklu Grand Prix 2022 Bartosz Zmarzlik 128 punktów Leon Madsen 108 Daniel Bewley 91 Patryk Dudek 90 Robert Lambert 86 Polscy medaliści mistrzostwa świata Bartosz Zmarzlik 5 (2 złote, 2 srebrne, 1 brązowy) Tomasz Gollob 7 (1 złoty, 2 srebrne, 4 brązowe) Jerzy Szczakiel 1 (1 złoty) Jarosław Hampel 3 (2 srebrne, 1 brązowy) Zenon Plech 2 (1 srebrny, 1 brązowy) Paweł Waloszek 1 (1 srebrny) Krzysztof Kasprzak 1 (1 srebrny) Patryk Dudek 1 (1 srebrny) Antoni Woryna 2 (2 brązowe) Edward Jancarz 1 (1 brązowy) Liczby Polaków w mistrzostwach świata 10 medalistów 3 mistrzów 24 medale (4 złote, 10 srebrnych, 10 brązowych) Czytaj także; Syn o ojcu. Te słowa w ogóle nie powinny były paść