Jeśli chodzi o pracowitość i skromność, to między Igą Świątek i Bartoszem Zmarzlikiem można postawić znak równości. Świątek i Zmarzlik odskoczyli rywalom Gdy zestawi się wyniki najlepszego duet sportowego w Polsce, to też od biedy można postawić znak równości. Choć ponad 6 tysięcy przewagi Świątek nad drugą w rankingu WTA Ons Jabeur robi większe wrażenie niż 33 punkty przewagi Zmarzlika nad drugim w Grand Prix Leonem Madsenem. Tak samo, jak większe wrażenie robi 8 z 17 wygranych turniejów (w tym dwa wielkie szlemy) Świątek niż 3 z 10 zwycięskich rund GP Zmarzlika. W przypadku Bartosza możemy jednak dołożyć jego bezdyskusyjną dominację w lidze i 284 punkty z bonusami. Drugi Robert Lambert ma 266, ale ma na rozkładzie o 19 biegów więcej niż Zmarzlik. Przy kasie Świątek bije Zmarzlika na głowę O ile w przypadku kwestii sportowych można założyć, że dziewczyna z paletką i chłopak na motocyklu idą łeb w łeb, o tyle przy kasie górą jest Świątek. I tu mamy prawdziwą przepaść. Przeliczając nagrody na złotówki, Świątek zgarnęła w ubiegłym roku ponad 40 milionów złotych. Zmarzlik o takich pieniądzach może pomarzyć. Zarówno teraz, jak i w przyszłości, bo wokół żużla nie ma światowych marek wykładających miliony dolarów. Przychody Zmarzlika za rok 2022 wyniosły około 8 milionów złotych. 5 milionów zarobił w polskim klubie, Stali Gorzów. Po pół miliona zgarnął w Grand Prix i szwedzkiej Bauhaus-Ligan. Resztę wpływów pochodziło od sponsorów. Zmarzlik może liczyć na milionowy kontrakt z Orlenem. Świątek w jednym turnieju może zarobić tyle, co Zmarzlik przez rok Za rok przychody Zmarzlika wzrosną, sięgną 10 milionów, bo po przenosinach do Motoru Lublin ma zarabiać 6 milionów rocznie, a Orlen ma zwiększyć wsparcie z miliona do dwóch, ale do Świątek wciąż będzie mu bardzo, ale to bardzo daleko. Zwłaszcza że w przypadku każdego żużlowca, Zmarzlik nie jest tu wyjątkiem, trzeba założyć też wysokie koszty uprawiania dyscypliny i utrzymania teamu. U Zmarzlika mogą one sięgać nawet 2 milionów złotych rocznie. Oczywiście na rynku żużlowym Zmarzlik bije rekordy. Jest pierwszym, który będzie miał kontrakt na poziomie 6 milionów. Jest też pierwszym, który będzie miał umowę sponsorską na poziomie 2 milionów. Jednak nawet z takimi apanażami Bartosz będzie ubogim krewnym Świątek, która tylko za wygranie ubiegłorocznego Rolanda Garrosa skasowała ponad 10 milionów złotych. Czytaj także: Przegrał z dziewczyną. O to mają do niego pretensje