Małkiewicz w obecnym sezonie ma wyższą średnią biegową niż w zeszłorocznych play-offach, natomiast w pamięci całej Polski zapadł jego występ w półfinale PGE Ekstraligi z KS Apatorem Toruń, kiedy zdobył dla borykającej się z kontuzjami Sparty 7 punktów z dwoma bonusami i otworzył jej drzwi do finału. Mówiło się wówczas, że wrocławski klub podstawił mu szybki sprzęt, że będzie chciał go "podkupić". To się nie udało, bo Małkiewicz ma ważny kontrakt w Grudziądzu do 2025 roku. PGE Ekstraliga. Kevin Małkiewicz jest solidny, ale nic więcej Kibice GKM-u oczekiwali od Małkiewicza cudów. Uważali, że przy troszkę słabszej formacji seniorskiej (Wadim Tarasienko i Jaimon Lidsey mieli punktować jak druga linia, a Kacper Pludra debiutuje w roli seniora) junior dostanie więcej szans i rozwinie skrzydła. Na razie Małkiewicz tylko dwa razy wybił się nad poziom trzech punktów - w domowych meczach z Unią Leszno (5+1) i Apatorem Toruń (4+1). W ostatnich tygodniach przyćmił go starszy kolega Kacper Łobodziński.Małkiewicz jest solidny, jednak nic więcej na razie nie gwarantuje. - Kevin na wypożyczeniu we Wrocławiu od razu fajnie jechał. W porządku, ale podstawili mu tam na tyle dobry występ, że przywoził fajne punkty. Póki co w Grudziądzu i tak dobrze sobie radzi. Jest młodym chłopakiem. Podoba mi się to, że jak już wystartuje, to jego jazda nie jest szarpana , po prostu jedzie płynnie. Trzyma swoich pozycji, a jak się uda coś więcej, to powalczy. Te elementy bardzo mi się podobają u tego zawodnika - komentuje w rozmowie z Interią ekspert Piotr Markuszewski. Kibice wściekli na klub. Padają mocne słowa i porównania z Lechem Poznań Żużel. GKM Grudziądz może być spokojny o swoją "perełkę" Liczby w przypadku Małkiewicza się zgadzają, lecz niektórzy zarzucają mu, że sylwetka żużlowca na motocyklu nie jest tak błyskotliwa, jak w sezonie 2023. - Sylwetki akurat bym się nie czepiał. W sierpniu Kevin będzie miał 17 lat, dopiero wkracza w ten cały system żużla. Przed nim wiele wyścigów i kółek do objeżdżenia oraz nauki. Ważne jest to, że robi w miarę fajne punkty. Może to nie jest to, czego oczekują kibice, ale nie oczekujmy, że zaraz będzie mistrzem świata. Dzieciak ma 17 lat. Długa droga przed nim, dajmy mu szansę, niech bierze przykład z najlepszych - ocenia Markuszewski.Położenie GKM-u na pewno nie sprzyja spokojnej jeździe juniorów. Zespół z Grudziądza po ośmiu spotkaniach ma tylko cztery punkty. 23 czerwca podopieczni trenera Roberta Kościechy podejmą NovyHotel Falubaz Zielona Góra. Ten mecz jest zapowiadany meczem o być albo nie być w PGE Ekstralidze 2025. Jeśli GKM zwycięży, to w drużynie może być więcej spokoju. Polski klub nad przepaścią. Dzwony biją na alarm