Niewielu jest takich nastolatków w Polsce jak Wiktor Przyjemski. Ten od dwóch lat podbija polskie tory, a dziś należy do ścisłego grona najlepszych polskich juniorów jeżdżących na żużlu. Wiele wskazuje na to, że za parę miesięcy zmieni klub i zrobi na tym niezły biznes. Mówią o nim, że to następca Tomasza Golloba Zanim napiszemy o cyferkach i milionach, to wypada nam przedstawić 18-letniego jubilata. Wiktor Przyjemski to młodzieżowiec Abramczyk Polonii Bydgoszcz i młodzieżowy reprezentant Polski. Od uzyskania licencji, czyli żużlowego prawa jazdy, mówi się o nim jako wielkim talencie. W wieku 16 lat w zasadzie z marszu wszedł do rozgrywek 1. Ligi Żużlowej i zaczął wygrywać. Nie tylko ze swoimi rówieśnikami, bo bardzo często jego plecy oglądali znacznie starsi rywale. Przyjemski od samego początku zaczął robić furorę. Na taki talent w Bydgoszczy czekali od wielu lat. Niektórzy mówią, że to następca samego Tomasza Golloba, bo takiego talentu w tym mieście nie widzieli od czasów mistrza świata z 2010 roku. Zresztą legenda polskiego żużla też nie szczędziła ciepłych słów w stronę młodej gwiazdy. Wiktor szybko więc stał się ulubieńcem miejscowej publiczności. W tym roku jest liderem Polonii, a już przed rokiem drużyna często była bardzo mocno uzależniona od jego zdobyczy. Nic więc dziwnego, że szybko trafił do notesów najbogatszych polskich klubów, które są gotowe zapłacić mu krocie, byle tylko dołączył do ich zespołów. O takim prezentcie na 18-tkę inni mogą pomarzyć W ciemno można założyć, że młody żużlowiec otrzyma wiele prezentów z okazji swoich urodzin, ale wiele wskazuje na to, że ten najcenniejszy dopiero nadejdzie. W żużlu w zasadzie już teraz ruszyła karuzela transferowa pod kątem sezonu 2024. A jednym z najbardziej łakomych kąsków będzie właśnie Przyjemski. Tym bardziej, że prawdopodobnie opuści Polonię Bydgoszcz i zdecyduje się na jazdę w PGE Ekstralidze. Skąd taki krok? Młody zawodnik już jesienią zeszłego roku zapowiedział, że w razie braku awansu Polonii odejdzie chcąc rozwijać swoją karierę. Postawił na uczciwy układ. Po ewentualnym odejściu nikt nie powinien czynić mu z tego tytułu zarzutów. Tym bardziej, że jeździć w elicie mógłby już teraz. Przed rokiem dostał sporo zapytań i ofert z PGE Ekstraligi, ale nie zdecydował się na zmianę. Postanowił pomóc macierzystemu klubowi. Tyle tylko, że Polonia jak na razie nie zachwyca i nie jest faworytem do awansu. Wiele wskazuje na to, że 1. Ligą Żużlową wygra Enea Falubaz Zielona Góra, co z pewnością ucieszy kluby z elity. Te doskonale wiedzą, że Przyjemski będzie do wzięcia. Młody gwiazdor może zmienić układ sił w PGE Ekstralidze W tym wszystkim ciekawe jest to, że jego transfer do któregoś z klubów sprawi, że ten z automatu znacząco zwiększy swoją wartość sportową. To efekt ubogiego potencjału na rynku juniorów. Nie ma zbyt wielu zawodników do lat 21, którzy gwarantowaliby odpowiedni poziom. Nie można wykluczyć, że za rok Przyjemski będzie najlepszym młodzieżowcem w kraju. A ten status będzie mógł utrzymać aż do końca sezonu 2026. Gra jest więc warta świeczki, bo klub, który wygra walkę o jego podpis zabezpieczy sobie pozycję juniora na lata. W grze na dzisiaj jest Platinum Motor Lublin, Betard Sparta Wrocław i ebut.pl Stal Gorzów. Kto jest faworytem? Dziś trudno wskazać ten jeden klub, bo cała trójka nie ma raczej finansowego sufitu. Tyle, ile krzyknie sobie za umowę Przyjemski będzie mógł dostać. To, że w tej transakcji pęknie milion złotych jest w zasadzie pewne. Być może to będzie najdroższy kontrakt dla juniora w historii ligi. Działacze zainteresowanych klubów muszą mocno naprężyć muskuły, aby przekonać do siebie zdolnego juniora. Ta rywalizacja już teraz zapowiada się niezwykle ciekawie.